Aprilia RS 125 By Adverion

Mhm Dywer pozdrowienia od DTki :stuck_out_tongue:
Jej się żadne śrubki nie odkręcają a lata na pewno w ostrzejszym terenie niż Strojkier :smiley:

Ale Dt pali ok.6 litrów a Strojkier 2,7 XD

Ale DT zapier.dala a Strojkier zamula ;].

I się zaczyna… xD
Tak nawiasem to myślę że DT spali więcej niż 6l/100 :->

6 pali. Rs jest mocniejsza i się w 7 zamyka

Przy mojej jeździe by więcej paliła :stuck_out_tongue: hehe
Dobra koniec spamu

no przy mojej jeździe to mi potrafiło nie raz wyjść ok.10L :stuck_out_tongue:
Psuje? nieee… Gdybym nic w niej nie grzebał od początku i jej tak w tym sezonie nie katował to do tej pory nic by się nie stało, poza tym o-ringiem który był już od początku walnięty, no ale ja przecież muszę grzebać bo bym był chory :smiley:
A to że ciągnie to dosłownie w jeden dzień tak skatowałem tarcza… z bratem na dużym parkingu próbowaliśmy robić wheelie i stopala, no to wiadomo strzały ze sprzęgła itd. i to po tym dniu zaczęło ciągnąć bo tak to było cacy
A ile muszę włożyć…? hmm… jak bym się uparł to tylko 60zł na olej do skrzyni :wink:
Ale ja chcę zrobić wszystko na cacy, żeby było jak najbardziej ok. :slight_smile: i wiadomo… nie zamknę się w tych 60zł…
a tarczę to zobaczę w zimę, rozbiorę, ocenię i dopiero zamówię pake…
A dziś jadę chyba pojeździć bo jest cudna pogoda :slight_smile:

Adverion napisał:

no ale ja przecież muszę grzebać bo bym był chory :-D


Skąd ja to znam :D Też muszę coś grzebać koło skutera i do teraz nie chodzi to co robiłem bo nie chce mi się albo nie mam czasu poskładać do końca :P

Taa kur*a wy wszyscy jesteście kaci po waflu :stuck_out_tongue:
Z reguły pali koło 5,5-6 rekreacyjnie albo na trasie - przy mojej “normalnej” jeździe czyli głównie lasy koło 6-7, a na torze nie wiem nie liczyłem ale pewnie z 8 sobie chlapnie bo tam to cały czas pyzda, hamulec na max, winkiel, na sprzęgle podciągnąć i znowu pyzda :stuck_out_tongue:

No wróciłem z przejażdżki bez zaworu i powiem, że jest tak:
Na niskich obrotach jest bardzo słaba…
jadę np. na 3 biegu i jest 6rpm… daje manete max a skazówka ledwo co się podnosi i strasznie wolno… ale jak przekroczy 8rpm to jest taki odlot i momentalnie wchodzi do 12… ahh… podoba mi się to takie nagłe odejście od 8rpm :smiley:
ALe linkę i tak muszę zamówić bo przecież nie będę tak jeździł bo będę musiał nonstop trzymać na wysokich a to się odbije spalaniem

Miałem to samo jak otwarłem na max i odpiąłem linki :smiley:

Adi, i tak od 8tys jest fajny efekt.

z zaworem nie ma takie wy**bania jak bez od 8rpm :stuck_out_tongue: TO jest całkowicie co innego :mrgreen:

ja tam w nsr nie czułem różnicy oO może Ci się zawór nie otwiera w 100%? Silniczek przecież otwiera zazwyczaj zawór maksymalnie więc nie powinno być różnicy między max otwarciem ręcznym a jak silniczek otworzy na maxa zawór.
może apka ma tak jak nsr blokowany zawór? bo w nsr jak się nie odbklokuje (wymieni na odblokowany) to zawór silniczek otwiera tlyko na 70%…

nie nie, po prostu tutaj z dużego muła robi się ogień a z zaworem to było to w sumei wszystko płynnie itd. i o to chodzi :stuck_out_tongue:

EDIT:

Ludziska… potrzebuję kupić nowe membranki do mojego zaworu, a nie mam pojęcia gdzie to kupić, nigdzie nie ma… pomóżcie mi to znaleźć…
Kiedyś (tak mi się wydaje) widziałem materiał na membranki (do wycięcia) ale nie mogę tego znaleźć…, w ogóle istnieje takie coś, czy coś mi się porąbało :?: :stuck_out_tongue:

EDIT2:

No to już małymi kroczkami zacząłem robić “generalny” przegląd apy…
I właśnie się obawiałem że membranki będą już wyjechane, no i miałem rację :-/ , po nalaniu wody do zaworu membranowego, membranki przepuszczają wodę jak nie wiem co… a najgorsze jest to że nigdzie nie ma nowych membranek do kupienia (tylko karbonowe), noo jedynie na ebayu są ale pierdziele kupowanie zza granicy…
Będę zmuszony do kupna tych karbonowych… a skubane kosztuję 150zł+ :-?
Ale po złożeniu wszystkiego będzie miodziooo :mrgreen:

Druga rzecz…
ostatnio mi się urwał a linka od zaworu wydechowego, ale to chyba już pisałem… No to jak już miałem nową, to naszło mnie żeby rozciągnąć lekko sprężynę żeby języczek lepiej wracał, no i oczywiście ją za mocno rozciągnąłem tak, że teraz elektromagnes nie ma sił wciągnąć języczka… :-? No to wpadłem na pomysł, wymontowałem sprężynę włożyłem ją pod nóżkę krzesła i na krzesło dałem 10kg :-D, ale nie wiem czy sprężyna się z powrotem skurczy, jak myślicie ?

Popieprzyłeś sprężyne :stuck_out_tongue: Musiałbyś ją ścisnąć mocniej, niż normalnie pracuje, bo inaczej się nie odegnie :wink: Skutek ściśnięcia powinnien być widoczny od razu, więc to, ze położyłeś ją pod 10kg obciążenia nic nie da :wink: Fizyka.

[ Dodano: 17-12-2010, 21:01 ]
Jeszcze dodam, że takie wyginnie sprężyny powoduje, że z materiału robi się gówno i będzie podatne na dalsze odkształcenia w związku z czym z czasem będzie coraz bardziej tracić srpężystość :wink:

no tylko że pod tym 10km jest teraz na max skurczona…
To co mogę sobie darować to ?
Ale nie tak żebym ja ją wyciągnął kto wie ile… stała się może z 1-1,5 cm dłuższa i kurde twardsza :-/

No twardsza bo materiał sracił na sprężystości. Popsułeś

Adverion napisał:

To co mogę sobie darować to ?


Weź zegnij kartke z bloku technicznego, potem przyciśnij czymś, żeby się wyprostowała. Nie wyprostuje się, póki jej nie przegniesz w drugą stronę. Jak przegniesz ją, to już nie wróci do stanu początkowego i będzie słabsza w tym miejscu ;) Tak samo jest z tą sprężyną. Popsułeś.

ehh to teraz muszę szukać nowej…
A jak by przyciąć trochę ? Ale nie to też chyba nic nie da :-/