125cm lub inny dla dwójki po Mieście

paci - dzieki za zaanagzowanie :) na serwis pojade w inne miejsce :p kto wie co sie stanie ze skuterem teraz u nich na przegladzie ;d

Dobrze, że masz wybór... Zaleta dużego miasta.
*
Paci jest jak bulterier, się dorwie - nie popuści...
https://youtu.be/_6Ng2_eqes4

Zaleta czy nie - 2 punkty na krzyż - szału nie ma :)

Szału nie ma, ale mogło być gorzej - jeden punkt i baaardzo daleko :-)))

Aż 2 to już graniczy z rozpustą :D ja mam do najbliższego sklepu z częściami 25km [serwis tez tam jest ale raczej z nazwy tylko]

To się teraz Paci ciesz, że mieszkasz w lesie, bo u mnie byś te 25 kilometrów jechał 2,5 godziny :-)
Minus dużego miasta :-))))
*
Fajne zdjęcie :-)
W budynku po lewej stronie się wychowałem (Czerniakowska 126A)

O tam trzasnałes w godz szczytu:D

Nie, to z netu, jakaś demonstracja związkowców, z prawych pasów w obu kierunkach zrobili sobie parking dla autokarów :-)
Ale widoczek jest imponujący :-)))

Haha :) dobre widoki :)
We Wro podobnie - ale już po dwóch dniach jazdy po 30-40 km dziennie przypominam sobie za co kocham jednoślady;
Zamiast podróży, która trwa 25-60 minut w nerwach;
Mamy podróż przyjemną, elegancką w 25-30 minut i to za 2-3 x taniej :D

W weekend mała wycieczka poza miasto - a już w przyszły czwartek-piątek spróbuje umówić się na pierwszy gwarancyjny po 300 km (na liczniku już 70km);

Wrażenia?

Niezmienne :) czekam aż przejadę 100 km by sprawdzić ile spala (zawieszony pływak);

Natomiast w kwestiach estetycznych, dopiero wczoraj zauważyłem, że skuterek został pięknie obrysowany przy prawym lusterku :( podejrzewam, że to już z chwilą odbioru... eh... no nic delikatny papier ścierny + środek zabezpieczający + czarny lakier i sprawę chyba załatwi :( ale Retro i moje serce krwawią :(

Kolejne informacje o Romet Retro 7

Na liczniku 257 km - w poniedziałek pierwszy serwisu (w innym Serwisie niż kupiono) - podobno koszt to 150 zł (zawsze te ~35 zł taniej) - no i mam bliżej;

Skuter użytkowany w dni pochmurne, słoneczne, mokre;

Uwagi:
2 tankowania;
jedno przy 120 km - weszło 3.2 litra (wcześniej przy chyba pustym baku 5.6 litra) - spalanie wychodzi na poziomie: 2.6l
drugie tankowanie dzisiaj przy 257 km - weszło 4.6 litra (!) - spalanie wychodzi na poziomie: 3.35l (!)

Bak to podobno 6 litrów - więc wychodzi na to, że zasięg skutera przy spalaniu 3,35l to - 179 km - a przy spokojnej jeździe ~stałe 50 km (230 km);

Teraz się zastanawiam czy 3.35 l na 100 km to sporo czy standard, spodziewałem się, że spokojnie bez tankowania 200 km przejedzie, a tu się może okazać, że niekoniecznie.

Ciekawy jest też fakt jak się paliwo kończy to... wskaźnik paliwa wskazuje połowę :P (rośnie z empty do 1/2 :D - pewnie ktoś zamontował na odwrót haha!)

Osiągi:
50-60 km w dwie osoby to dla niego pikus - przy 3/5 manetki
przy 2/3 manetki 70 i chcialby wiecej (ale jako, że go dalej docieram to nie przekraczam 2/3 manetki i 70km/h)

Hamulec tylni (rączka) jest chyba za luźno przykręcona trochę swobodnie chodzi góra/dół
Przedni z chyba większym oporem;

Światła - super widoczne na drodze;

Problem?
Czasami nie chce odpalić od strzała - ostatnio zeszło z 10 prób na odpalenie - bendix kręci ale nie łapie hmm
Odpalanie z kopki - jest pod takim dziwnym kątem, że jeszcze ANI razu nie udało mi się go odpalić z nożnego odpalania.

Ogólne wrażenia? - Jest ok - wygodny, żwawy, nawet szybki jak na miejskie warunki -
na wycieczkę za miasto wyjedziemy dopiero po pierwszym przeglądzie (300km) - to dam znać czy lepiej zostać nim w mieście :D

Wskaźniki paliwa w chinolkach tak mają :)
Z odpalaniem jest taka stara dobra rada - zanim zaczniesz odpalać rozrusznikiem, zakręć kopniakiem kilka razy bez zapłonu, żeby silnik kompresji złapał. I co ważne - nie kręć "pomocniczo" małymi szybkimi ruchami manetką gazu, bo to gaźnik podciśnieniowy i zalejesz komorę spalania. Jak chcesz wspomóc rozruch to odkręć nieco manetkę i tak trzymaj przy rozruchu aż odpali.
Spalanie będziesz miał około 3,5L w mieście, w trasie nieco mniej. Przy dwóch osobach poniżej 3L nie zejdziesz - za duża masa pojazdu którą silnik musi rozpędzać.

eadem - dzięki za info!
sprawdzi się z tym odpalaniem :)

Spalanie faktycznie jak czytałem jest standardowe zwłaszcza jak na dwie osoby :)

Moje kymco 125 ccm / 123kg + prawie 100kg woźnicy w mieście średnio spalało 3,75, a że zbiornik mały (6 litrów), to co 150km tankowanie.
Teraz w SYMie wskaźnik paliwa też ciekawie działa, od full do 1/2 spada sobie powolutku przez 245km. Potem od połowy do zaświecenia się rezerwy mijają może 5 km :-))) Pstryk i nie ma paliwa w zbiorniku, a żółte świeci po oczach i straszy (zostają 2 litry z 12 całego zbiornika).

W Atlanticu mam też zagwozdkę ze wskazaniem paliwa. Tam wchodzi ponoć 10L do baku, z czego około 2-3L rezerwa. Przy spalaniu 4,3 (trasa, full bagaż, 2 osoby) na pełnym baku do wskazania dolnej granicy rezerwy zrobiłem 180km. Podejrzewam przekłamanie na poziomie 1-2L w okolicy rezerwy. No ale lepiej mieć zapas niż mieć pusto w baku :D

No ja juz postanowilem co 150km lac, mysle ze zawsze sie trafi stacja co 150km :p

Robiłem dokładnie tak samo w KACu. Teraz tez lookam na przebieg i co 250km się rozglądam :-) Pływak zawsze może się zawiesić :-)))

Ja się rozglądam za stacją po przejechaniu 450 km .... aż się nasuwa szowinistyczne pytanie : Kto ma największy baniak na dzielni ? Hę :)

Aż tak serio traktujesz ograniczenie do 50km/h...? :-))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
*
A tak serio, to tankowanie raz w miesiącu jest miłym wspomnieniem... po Murzynie :-)

Zulus napisał:

Aż tak serio traktujesz ograniczenie do 50km/h...? :-))))

Tak jak każdy statystyczny polaczek Araszu :)
*
No ale hola, żaden Murzyn nigdy nie był skuterem :)

Jak nie...? Szybę miał, kuferek miał, nawet motokocyk miał... To jest z Twojej strony dyskryminacja ze względu na... przekładnię. I napęd. Takie drobiazgi nie mogą decydować o naszej tożsamości. Skoro Murzyn uważał, że jest skuterem, to znaczy, że skuterem był :-)))