Witam, dziś szukając zwarcia rozpinałem i spinałem kostki w przednim reflektorze, wypiąłem kostke od stacyjki i wpiąłem spowrotem i błysnęło, patrze na bezpiecznik spalony, wyciągnąłem stacyjke i kostka w środku jest stopiona, odciąłem kable od kostki bo wtopiły się w kostke i nie dało się ich wyciągnąc, czerwony kabel ma na koncu mocny, wyrazisty miedziany kolor, jak przykładałem kable było okey do póki nie przyłożyłem tego czerwonego kabla, jak go przyłożyłem raz to od razu pojawił się dym czyli że kabel się pali no wiadomo.
Teraz moje pytanie, czy to zwarcie ma na pewno właśnie stacyjka ? Jeśli tak to czy da się to naprawić czy raczej trzeba kupić nową stacyjke ?
stacyjka to ci raczej obwód zamyka i wtedy dopiero pali bezpiecznik.