Zrob to sam: Opony z kolcami na snieg/lod

RudY napisał:

Twoja wyobraźnia jest spóźniona :D

http://www.forum.motox.co...ile.php?id=1474
http://neilkoster.files.w...9/02/radix1.jpg
http://www.youtube.com/re...arch_type=&aq=f



no dobra ale to jest w crossach a w squtach?? eee??

hehe

w niektórych miejscowościach to nawet takie kolce nie pomagają :D

zawsze do tych wystających kolcy można dospawać poprzeczne płaskowniki i wtedy będzie dawać rade na pewno ;p

Mafioz napisał:

dospawać



można nawet przykręcic ;)

no i ładnie się dzwon będzie grzał, może to nawet czasami nie ruszyć

Szympa napisał:

no i ładnie się dzwon będzie grzał, może to nawet czasami nie ruszyć



ale wiesz... do tego trza zrobić jeszcze niezły tun ( FULL RACING :d :d :d )

ja do rox’a założyłem łańcuch , normalnie spasował a jak wżerał się z lód, bez dwóch zdań … :D:D
ale brak kontroli przez przednie koło ;(

i przy bezdętkowych też normalnie ładnie możnaż
fela się nie krzywi przy ściąganiu oponkiż

szalony wulkanizator to powinien wiedzieć :roll:

fela się nie krzywi przy ściąganiu oponkiż



ale tak własciwie to o co Ci chodzi ?? :smiley:

niby czemu miałby się grzać dzwon ? przez to że na śniegu by skuter jechał a nie koło się ślizgało?
jakby zamontował takie poprzeczne blaszki to koło by się nie ślizgało tylko by to się wbijało w śnieg i nie pozwalało ślizgać kołu przy dodawaniu gazu. na asfalcie w lecie też się koło nie ślizga i dzwon się nie przegrzewa więc i tu nie będzie i żadnego racinga nie trzeba… bosz… ale gadacie nieraz to aż się łeb lasuje.

Mafioz ale przyznaj że jak wjedziesz w porządny śnieg to może mu dość ciężko iść,
jak dla mnie to by wystarczyło jakby to w lekko zamarzniętych rzeczkach szło.

Aha i co do tych łopatek to zależy jakie to będzie wielkie i jak często.

i co do tej felgi to nie zamierzam latać do jakiegoś warsztatu żeby mi opone zdjęli, bo nie wiem nawet czy to ciężko czy lekko idzie.

Ale i tak pomysł zaje.bisty :smiley: Z tyłu taką oponę, z przodu płozę i jazda na stok! :smiley:

no jedynie gdyby się taka łopatka wbiła mocno i się zaklinowała i nie mogła wyjść, wtedy to jakby hamulec zacisnąć i gazu dawać ;p

ale to by się przecież dało zrobić, na tył właśnie tak jak Daniel zrobił lub tak jak Mafioz proponuje, a na przód dało by radę taką łopatę,
ale jak w zakręty wchodzić.

ale jak w zakręty wchodzić.


tylni hebel, koło się blokuje, pochylasz się i gotowe xD

Mi się widzi ;p ale z tymi blaszkami bym się wstrzymał ;] Same kolce są moim zdaniem wystarczające. Danielson poradnik niezły :smiley:

ja pierdole ale spam :confused: :wink: nawet mod spamuje :wink: można zrobić na przednich i tylnich kolach to. ja mma tylko z tylu bo na kole chce latac a nie jakieś dzikie zakrety. A i one nie sa do jezdzenia po zaspach tylko po lodziu lub ubitym sniegu wiec silnik chodzi tak jak na suchym.

Szympa napisał:

ale jak w zakręty wchodzić.



Ty masz problemy... :P zrobić płozę podgiętą nie tylko z przodu, ale i po bokach, by delikatnie była w kształcie litery "U", ale naprawdę delikatnie! I nie może być długa! 25-30cm wystarczy ;) I trzeba by dać jeszcze dwie sprężyny stabilizujące przymocowane z tyłu i z przodu płozy łączące do półki ;)

O takie coś.
Ta sprężyna z przodu musi być nieco bardziej naprężona od przedniej(dlatego ta asymetria), bo inaczej podczas wjazdu w lekki śnieg można by było szybko się zakopać ;)

W mordkę jeża! Teraz zaczynam żałować sprzedaży skutera, bo bym sobie skuter śnieżny zrobił :)


P.S. cały ten pomysł po realizacji :arrow: http://makus.wrzuta.pl/film/a372AauyoBI/skuter_na_snieg

Danielson napisał:

ja pierdole ale spam :/ ;) nawet mod spamuje ;)


jak dlamnie to jest ściśle związane z tematem. spam by był gdybyśmy gadali o dziewczynach :P
a my dyskutujemy nad ulepszeniem itd i właśnie tak jak pisałeś kolce są na ubity śnieg ale na bardziej puchatym by gówno dały i wtedy lepsze byłyby takie poprzeczne blaszki ;p



LUDZIE OGAR !! juz wyjebałem parę postów ale reszty mi się nie chce to temat o kolcach w oponach a nie kurwa jak przerobić chinola na skuter śnieżny /wrona

Mowilem juz ! To jest poradnik. Czytasz i robisz wiec można go zamknac

Moje dodatkowe uwagi :slight_smile: , , jak jest mało bierznika , to wystarczy , wiertło na grubość śrub , ale przy grubym bierzniku polecam dać większe wiertło , bo śruby i tak cieżko wchodzą , i palce od wciskania napierdalają.

Pienieniądze jakie trzeba wydać

kupiłem 200 kompletów (śruba, x2 podkładka szeroka , nakrętka) wyniosło mnie to 50 zł ale niepotrzebnie kupiłem długie śruby bo potem i tak musiałem je skrócić o połowe , i wsumie zostało mi ok 40 kompletów , czyli smiało można zamknać się w 40 zł

potem albo kupujemy dętki ( chyba się bardziej opłaca) tylko od środka opony wykładamy i przyklejemay (tak aby trzymało się do czasu włożenia dętki) jakąs stara gume, bądż wycięty pasek ze starej opony żeby dętka się nie wytarła od śrub, albo do opony wpuszczamy pianke
w przypadku pianki trzeba kupić dwie duze , (cena ok 20 zł za sztuke) i mieć zaprzyjażnionego wulkanizatora , bo prawdopodobnie , operacja upierdoli całą maszyne (dostałem szmatkę i czyściłem ;p). Wulkanizator , załozy nam jedną połowe opony , wtedy do środka wpierdalamy cała pianke i szybko trzeba nafrukać koło (powietrze spierdoli przez śruby ale nie ważne) , zanim pianka zacznie puchnąć, potem to samo z drugą oponą. Na końcu zostawiamy koła na noc i dopiero , rano można je zakładać. Koła najlepiej , na czymś powiesić bo się pianka odkształci , potem jak wszystko złożymy cieszymy się jazdą , pianka jescze trochę się ugniecie , ale ledwo co . ja na przód pożałowałem , i mam koło jak by ktoś nafrukał 2 bary , ale i tak jeździ i nie ucieka na boki
Tam gdzie mniej bierznika to polecam te opone dać na przód , bo kolce słabiej się trzymają.


Jeszcze raz ogólny kosztorys
śruby ok 40 zł
pianka ok 40 zł
3h wolnego czasu i zrobione *

*w koszty nie wliczone jest zużycie prądku na wiertartkę czy kątówkę :smiley: