Takie tam moje wypociny :-) Dotyczy włącznika hamulca przedniego (pstryczek przy klamce hamulcowej):
.
Jeśli nie pali nam światło STOP przy jednej klamce a przy drugiej jest ok, to nawalił nam najprawdopodobniej włącznik umieszczony przy tej klamce. Jeśli tak, to niekoniecznie musimy kupować nowy; da się go naprawić bez żadnych problemów i nadal będzie długo służyć.
.
.
Odkręcamy włącznik jedną śrubką i odpinamy konektorki. Wyjmujemy włącznik i na stół. Delikatnie podważamy klapkę obudowy włącznika (trzeba zerwać zgrzewy po przeciwnej stronie, trzy bolce) i mamy otwarty włącznik. Wewnątrz jest jedna blaszka ze stykiem [1] i druga z całym mechanizmem pstryczka [2]. Blaszkę [1] wyjmiemy bez problemu, ale wyjmując [2] należy uważać żeby nam się mechanizm pstryczka nie rozleciał; da się go złożyć ale pewnie dużo czasu Wam to zajmie (mnie się rozpadł; złożyłem go po pół godzinie :-D).
Po wyjęciu obu styków [1] i [2], okaże się, że nadpalone są styki. Delikatnie opiłowujemy je drobnym pilniczkiem a potem przecieramy styki [3] na obu blaszkach drobnym papierem ściernym (ja użyłem 600).
Po usunięciu czarnego (ciemnego) nalotu na stykach, wkładamy elementy w obudowę i zamykając dekielek mamy złożony wyłącznik w całość. Można go skleić albo zgrzać bolce pod spodem; lub owinąć maleńkim kawałkiem taśmy izolacyjnej by się wszystko trzymało kupy. Sprawdzić czy pstryka. Dodatkowo dolutowałem do styków malutki kondensatorek 100nF [4], dzięki temu nie wypalą nam się szybko styki przez iskrzenie na nich.
.
Naprawę swojego robiłem ponad rok temu, dziś go rozebrałem i sprawdziłem - nie ma śladu zużycia a włącznik działa jak nowy.
.
Pewnie, można nie bawić się i wydać te 5...6 zł na nowy, ale jak ktoś lubi majsterkować? Nic nie stoi na przeszkodzie, a te parę zł wydać np. na Zupkę Chmielową ;-)
Nawet nie wiesz jak “takie tam wypociny” czasem mogą pomóc. Szczególnie ze zdjęciami. Mnie na pewno pomogły. Dzięki wielkie.