Siema, orientujecie się może jak wygląda zmiana silnika (mocowania) z 50 na 125 w chińskim skuterze Kingway Martinelli ?
Za pewne będziesz musiał przerobić wahacz, lub kupić taki, który będzie pasować.
Ja tez planuje zmianę silnika na 125 ale mnie martwi elektryka,większość silników 125 jest z górnym mocowaniem (wiszace) wahacz znajduje sie nad gaźnikiem a 50 4t jest mocowanie dolne pod cylindrem ,i tu zaczyna sie kombinacja kupujesz silnik z mocowaniem i elementem ramy i mierzysz wspawujesz mocowania i modlisz sie ze skut będzie jeździł prosto i bedze to profesjonalna przeróbka i chodzi o twoje bezpieczeństwo żebyś nie zgubił silnika w czasie jazdy i sie nie zabił ,ale nie które ze skuterów fabrycznie sa wyposażone w mocowanie silników o większej pojemności musisz sprawdzić jak wygląda to w twoim skucie daj znać jak już sprawdzisz co i jak.
teraz również zastawaniem się nad przekładnia bo prawie każdy silnik np. na allegro jest z bębnowym hamulcem a ja u siebie posiadam tarczowy i teraz kwestia przekładni czy jest takiej samej wielkości bo w 50ccm bez problemu przenosiłem z jednego do drugiego i było OK
Mnie już przeszło dalsze podejmowanie modyfikacji z tych... 50/72/82 na 150 cm3.
Przy *prawie pewnych*... 70 km/h (jadąc oczywiście swoim pierdzikółkiem) natrafiłem nieoczekiwanie na zapadłą studzienkę kanalizacyjną na jezdni, udało mi się *poderwać* przód skutera i przeskoczyć przednim kołem, ale już tylne koło z moimi dwoma *półdupkami* centralnie zapakowało w wymienioną już wyżej *przepastną jamę uliczną*, po czym pierdzikółko wykonało niejako *skok wzwyż* po odbiciu tylnego koła od krawędzi tejże studzienki, mój tyłek wraz z całym moim gabarytem wystrzelił ponad 30 cm ponad kanapę siedziska odrywając mi przy okazji lewą rękę od kierownicy skutera, po czym jednak, pod wpływem sił ciążenia/grawitacji powróciłem na swoje dawne miejsce siedzące i odzyskałem wkrótce jednak pełną kontrolę nad sterowalnością jednostki kierowanej. :D
Słowem była to poniekąd namiastka amerykańskiego rodeo w wykonaniu człowieka z takich oto... *Lasów Roztocza*. :D
Przeżyłem to raz (ale dość konkretnie jednak) i za ten następny i może nawet następny raz to ja może jednak podziękuję. :-)
Osobiście też uważam, że hamulce bębnowe (posiadam serię przy 3.50/10 cali, ale opony to jest jednak *drewno*, prawie jak w wózkach widłowych, chociaż można na nich też jechać za to nawet na całkowitym... *kapciu* tej bezdętkowej opony, sprawdziłem i da się bez problemu, nawet kilkanaście kilometrów) są całkiem skuteczne i wydajane (nikomu w *kufer* nigdy jeszcze nie przypakowałem, a jak za mocno swoimi łapami ścisnę *klamki* hamulców, to muszę jednak dość często uważać na to co jedzie za mną, a nie przede mną (kobiety w *osobówkach* jednak potrafią się zazwyczaj dość mocno... *rozkojarzyć*). :P
Ale Ty kolego, jak jednak nie pękasz przed... *naśladowaniem Supermena*, jazdą na granicy z zakresu *ryzyko/zdrowie* i jesteś w stanie pokonać trudności natury technicznej (dopasowanie/kombinacja/modyfikacja) to możesz zwrócić uwagę np. na taki zestaw (ja sobie to jednak obecnie odpuściłem, bo chcę jednak może nieco dłużej żyć):
http://ogimoto.pl/p/1730/3325/silnik-4t-lj150-qt4-kpl-z-wyposazeniem-silniki-czesci-moto-atv-skuter.html
+ do tego...
http://ogimoto.pl/p/1662/1713/obrecz-kola-tyl-lj150-qt4-12x3-50-kola-obrecze-kola-czesci-moto-atv-skuter.html
Jak się zaweźmiesz to może tam coś wykombinujesz. :D
Rozwagi i... przyczepności (stabilności) po takich modyfikacjach życzę. :D
Pozdrawiam.
Gotowe górne mocowania sa do kupienia w sklepach internetowych, w tamtym roku tez zmieniałem silnik i miałem dylemat czy wybrac uzywany silnik z piaggio x9 z dolnym mocowaniem czy lepiej wybrać nowy chiński np taki jak w linku podał Metros. I w dolnym i w górnym mocowaniu trzeba przerabiać uchwyty, bo co z tego że taki piaggio ma dolne mocowanie podobnie jak i chiński 4t 50ccm, jak silnik piaggio x9 jest w porównaniu z chińskim, ogromny. I da się go wstawić po drobnych przeróbkach, ale wtedy tylne koło wystaje pół metra za błotnik, a żeby silnik zgrabnie siedział w ramie i pasował do błotnika itp trzeba mocowanie całkowicie przerobić. Co do silnika to mam mieszane uczucia, zdecydowałem się na silnik piaggio 125ccm 4V LC, skusiłem się na moc jaką dysponuje ten silnik, bo ma 15 koni i 12 Nm momentu ze 125ccm bez przeróbek kompletna seria, to jeden z lepszych wyników 4t 125ccm , aprilla ze 150ccm pamiętam generowała 14 koni to raczej cienko jak na 150ccm. A czy dobrze zrobiłem? ciężko powiedzieć jest kompletnie bezobsługowy zmieniam olej i filtr oleju co 4 tyś km i to cała obsługa, od wiosny nakręciłem jakieś 10 tys km, i gdyby kupić taki silnik z minimalnym przebiegiem to jest naprawdę warty polecenia, ale że nasi handlarze ściągają raczej padło w stanie agoni to nie wiadomo ile się nim będę cieszył. Wiem że da się wyczuć ręką luz na czopie wału od strony wariatora, a to świadczy o tym że silnik się po za granicami kraju dość najeździł. Naprawa nie wchodzi w grę bo koszty części są nie do przyjęcia. A jednak zakup nowego chińskiego silnika np 150ccm ma jak dla mnie sens, pod względem mocy i dynamiki taki chiński 125ccm-150ccm nie dorównuje do pięt temu silnikowi piaggio, ale osiągi też nie są złe, co do trwałości nie sądzę żeby nowy chiński chodził krócej niż zarżnięty firmowy, ale chiński jest przynajmniej naprawialny i to za grosze. Z używek to celował bym chyba raczej w silniki yamahy, maja mniejszą moc od piaggio ale też sa do naprawienia w dość przystępnych pieniądzach. Próbuję tylko uświadomić o jakich pieniądzach mowa w przypadku naprawy silnika piaggio, wymiana wału korbowego, wymiana ułożyskowania wału, wymiana cylindra i tylko to na nowych częściach to koszt około 4 tyś zł a nie ma mowy w tych pieniądzach o regeneracji czy wymianie głowicy, napędu rozrządu bo łańcuch i prowadnice tez pasowało by wymienić, i z tego powodu naprawa jest nie opłacalna w grę chyba wchodzą tylko używki, a taki silnik np yamahy ogarniemy za 30% tej sumy. Ja bym jednak chyba celował w silnik nowy chiński, lub używany silnik yamahy majesty