Witam, ostatnio zacząłem mieć problemy z odpalaniem skutera, na początku kręcił i po jakimś czasie zapalał, natomiast dziś mi zapalił i po chwili zgasł i znów nie mogłem go odpalić tak jakby nie dostawał paliwa, dodam że gdy już skuter odpali to jedzie normalnie, choć słabiej niż wcześniej. Ta czynność powtarza się cały czas po zgaśnięciu skutera. Dodam, że gdy odpalam skuter na zimno i gdy już odpali nie wkręca się na maksymalne obroty dopiero gdy przejedzie się około 5 kilometrów skuter wkręca się na obroty, dodam że skuter jest odblokowany. W gaźniku tagżę jest pęknięta membrana, ale to wcześniej nie przeszkadzało. Może ssanie jest uszkodzone, jak myślicie ? z góry dziękuje za pomoc
jedzie normalnie choć słabiej- czyli chyba nie normalnie?
Tagżę pękniętę mełbranę bym wymienił. A jak już po naprawiasz to o czym wiesz to szukał bym ew. innych usterek.
planuje wymiene gaźnika tylko mam oby co będzie jeżeli okaże się ze to nie chodzi o gaźnik a o coś innego i pieniądze na gaźnik pójdą w ''błoto''
nie w błoto bo gaźnik też masz do roboty
Mam pytanie wyczyściłem dokładnie gaźnik i włożyłem na miejsce, i kręce ze startera i padł mi akumulator, wcześniej gdy wycysciłem gaźnik i założyłem kręciłem i po jakimś czasie skuter zapalał. Teraz nie wiem co zrobić, ponieważ nie mam narazie dostępu do prostownika, a z kopki to nie wiem czy dobry pomysł bo już trochę próbowałem tak i tak nic to nie dało ..