ale naprawdę szkoda, że nie rozważasz używanego zachodniego / japońskiego czy kymco lub syma używki, zwłaszcza że za głupie 4200 Kymco Agility masz nowe (4500 edycja City).
Te moto co podałeś są cenowo za ok 3500 / 3900 zł, a za tą cenę można dostać z małym przebiegiem coś dobrego (ja ostatnio np. miałem ofertę od gostka co mi sprzedawał mojego NewDinka, w stylu NewDink z 2000 km za 4000 zł, a nowy za 5500 zł, czyli za nowego taniej o 2000 niż w salonie - oczywiście kwestia czy się ND podoba, ale tak porównuje tylko ceny, bo takowy normalnie kosztuje ponad 7tyś, więc idzie coś kupić taniej, trzeba mieć tylko dostęp do bezpośredniej dystrybucji lub poszukać dobrze, bo i markowe używki chodzą tanio ze stanem licznika parę tyś ;), a nawet kupując coś markowego używanego ze stanem 5tyś, masz spokojnie jeszcze ok 10 do 20tyś bez napraw przed sobą, a tego chińczyk Ci nie zagwarantuje, bo tu nawet losowe jest 5tyś bez naprawy ).
Wiem że miało nie być postów typu kup używanego, ale na chińczyku nie pojeździsz bez wymiany podzespołów 20 czy 35 tyś km, a na głupim symie czy kymco tyle przejedziesz (ja już mam prawie 20 tyś i wymieniałem pasek po 10tyś km + wario na początku aby go tuningować, więc podczas normalnej jazdy do tej pory tylko wymieniam olej + leje paliwo), podobnie tyle (a czasami więcej niż w kymco czy symach) przejeździsz na zachodnich, czy japońskich z większym przebiegiem za podobne pieniądze jakimi dysponujesz.
Ogólnie wymiana części nawet, które byś musiał wsadzić, nie będzie droższa (biorąc pod uwagę przebieg na danym moto), niż przy zastosowaniu owego chińczyka, w którym co róż coś będzie Ci się psuć.
Poza tym z czasem pewnie będziesz chciał stuningować moto - warto zadać sobie pytanie, czy warto ryzykować takowym tuningiem, pozostawiając wątpliwej jakości takie rzeczy jak rama, elektryka, łożyska, zawieszenie, itp - niestety ChRL nie da Ci tego co japońce, zachodnie, czy Kymco i Sym, czyli jakość podzespołów i ich wykonania.
Dobra - teraz na temat:
Wszystkie w/w produkty są prawie z tej samej fabryki (czyli wyprodukowano gdzieś w ChRL), w Kewayach użytkownicy w sumie chwalą wytrzymałość - zippa ma mój kumpel (innego) i nie powiem, aby nie musiał się on bawić w naprawę, bo co rusz coś w nim grzebie i wymienia (w ostateczności z takowego zrobił prawie firmowy moto, bo chyba już prawie wszystko wymienił na firmowe jeżeli chodzi o przeniesienie napędu, a ma zaledwie 6tyś km) - ale tu też w sumie "dużo zależy od danego modelu i tego jak trafisz".
Z keewayem nie mam tyle doświadczenia, bo nikt znajomy go nie ma, ogólnie wiara jednak sobie chwali.
Tu niech się wypowiedzą użytkownicy takowego.