Panie i Panowie!! Mam problem. Mianowicie rozebralem zipp quantum 2t do gołej ramy,silnika nie rozbierałem (praktycznie oryginalny,jedynie stozek załozony,żadnego rasowania) i po złożeniu do kupy ,jesli juz odpali , to wchodzi odrazu na 6 tys obrotow. Gaznik przeczyszczony i nadal nic.Gdy dodam gazu to się dławi i gaśnie jak dłużej potrzymam. Jak puszcze gaz to odrazu wchodzi na wysokie obroty,czasem falując. Ma ktos pomysł co może być przyczyną? Wszystkie kable sprawdzalem po 5razy...
P.s. sorki za pisownie ,pisze na kom.
lewe powietrze
no dobra Wombat , domyślam się, tylko skąd?? jeśli wszystkie srubki w gazniku mam skrecone na o.5 obrotu, filtr stożkowy jest tak zaklejony,ze nigdzie z boku nawet wesz sie nie dostanie, a króciec dochodzący do silnika jest nówka sztuka.......??
Własnie jakby to mogło być lewe powietrze to nie truł bym wam moi mili d...y :) Bo dla mnie jest to zastanawiające skąd miało by się brać. Całą linie od komory spalania do wydechu sprawdziłem .....
nie wiem skąd sie bierze ale skoro ma siłe sie wkręcić to ma na to dostatecznie dużo powietrza. Może ci sie przepustnica nie domyka
Wywal stożek bo tak on pasuje do serii jak do świni siodło i utrudnia regulację.