Witam, od jakiegoś już czasu mam problem ze swoim zippem, opisze wam swój problem zaczynając od początku :)
Na początku września, pojechałem oglądać wyżej wymienionego zippa pro50, a właściwie to 110, motorek ładny, czściutki, widać było, ze zadbany, że właściciel szanował i trzymał pod przysłowiowym kocem. No ale do rzeczy, obejrzeliśmy wszystko co mogłoby być widać gołym okiem, wszystko było ok, zero wycieków, rdzy, sylikonu i innych mankamentów, więc kupiłem i postanowiłem wracać na kołach. Po powrocie do domu okazało się, że wycieka olej, przez parę dobrych tygodni starałem się na wszelkie sposoby zaradzić coś na to, jak już się udało, to zaczął się inny problem, a mianowicie wybrałem się kiedyś na wycieczkę i pękł mi przewód paliwowy, jakoś posklejałem i dojechałem do domu, po wymianie przewodu zaczęły się problemy z odpaleniem, nie działało na niego zupełnie nic, pomyślałem, a może coś jest nie tak z cylindrem, tłokiem, może zawory, no ok, powymieniałem owe części, wstawiłem nowe, problem był nadal i w zasadzie jak go się pokopało ( bo rozrusznik elektryczny nie działał od początku) to po pewnym czasie odpalił, ale nie chciał wgl trzymać obrotów i znów zaczęło się grzebanie i szukanie każdej możliwej przyczyny, wyregulowałem zawory, wymieniłem nawet olej i benzynę, bo może zwietrzała(co jest praktycznie nie możliwe w tak krótkim czasie) no ale nadal nic, teraz jak się go "kopie" to nawet nie chce odpalić, czasem na chwile "zapyrga" (tylko na ssaniu) i gaśnie. Chciałbym jeszcze zauważyć, ze przy tym słychać dziwne zgrzyty w silniku i tez nie wiem co to może być.... Błagam pomóżcie, bo jak nie wy to ja już nie wiem, brakuje mi pomysłów i chęci na naprawę, bo spędziłem tam pół zimy na poprawkach nie tylko mechanicznych ale i wizualnych a ten mi teraz nie chce odpalić... i ja już nie wiem co robić, więc pisze to tutaj i zdaje się na wasze opinie :)
Dziwne zgrzyty - niestety mało mówią.
A gaźnik regulowałeś (ma to mało wspólnego ze zgrzytami ale sporo z odpalaniem).
tak, jak najbardziej gaźnik był regulowany, a co do tych zgrzytów, no to niestety nie wiem jak to można inaczej opisać no...
kiedy, gdzie słychać, czy wzrastają z obrotami, dziwne - czyli jakie?
w silniku czy w napędzie.. itd
Obroty nie wzrastają gdyż silnik nie odpala...
Owe zgrzyty słychać z silnika podczas próby odpalenia, kopie kopke i albo on zacznie delikanie "pyrgać" i gaśnie kończąc włąśnie takim zgrzytem, bądz wgl nie odpali i zgrzyta po kopnięciu, ale też nieraz słychac taki dźwięk jakby tam coś przeskakiwało w silniku, no ico najważniejsze za żadne skarby nie chce odpalić :/
rożrząd sprawdź i króciec gaźnika.
Rozrzad jest na 100% dobrze ustawiony
To ten zgrzyt prawdopodobnie robi rozrusznik w moim jak palił jeszcze to właśnie tak było, że najczęściej jak kopałem i jakby miał zagadać ale zgrzyt i od nowa kopanie. Co do Twojego opisu wnioskuje, że coś z rozrządem jest nie tak, jak go ustawiłeś? Luzy na zaworach jakie dałeś? Filtr powietrza zobacz czy nie jest zawalony albo czy nie łapie gdzieś lewego bo też tak wygląda jak by za dużo czegoś albo za mało dostawał, jeszcze co to czy trzyma kompresje jak kopiesz to lekko się kopie czy czujesz jakiś opór?
Czy przed Twoją wymianą owych części też nie chciał palić czy lepiej palił?
Lepiej palil przed wymiana aczkokwiek rez slabo, kompresje ma jest opor, lewego powietrza raczej nie lapie, sprawdze jeszcze ten filtr i zobaczymy, a co do tych zgrzytów w rozruszniku jak to napisales, to da sie to jakos wyleczyc?