Zipp pro 50 - Taki jak wszyscy mówią?

Może i tak - lecz biorąc pod uwagę to że można np. skorzystać z przeglądu pojazdu i hamowni za free plus dodatkowo sam przejazd motorów w paradzie też jest zabezpieczany przez policję która blokuje ruch poprzeczny i zabezpiecza całość to jednak te firmy nie robią tego gratis tylko trzeba za wszystko im zapłacić plus ludziom zatrudnionym do zabezpieczania imprezy. Niestety obecnie mało kto robi coś bezinteresownie a rachunek ekonomiczny musi wyjść na plus.

Mi się zipp pro 50 podoba, wszyscy sie jarają silnikami 2t a prawda jest taka że skuter ma być tanim środkiem transportu silnik 2t naprawdę musi sie narobić, wpierdzieli bak benzyny i jazdy nie ma, silnik 4t który spali 5l benzyny będzie miał około 40KM no i niech ktoś podskoczy czterdziesto konnemu skuterowi. Większość nastolatków kupuje 2t zmienia rurę i mysli że jest kozak ale to nie takie proste, mamy tu 3 sprzęty z silnikami 4t i jeszcze nigdy nie znalazł zawodnik ze skuterem 2t który by nam pokazał tablice rejestracyjne, Jeden to simson po swapie na taki właśnie silnik jak ma zipp pro 50 tylko że 125ccm coś 12KM a cały motorower waży około 60kg to jest połowa normalnego skutera czy motoroweru, Drugi to Honda NSR , Trzeci to Zipp quantum wszystkie mają silniki 4T i wszystkie się mieszczą w 3L benzyny na 100km, i wszystkie wciągają 2t nosem, Fakt, jest jeden gość który ma NSR 2T 125ccm który jest naprawde mocny ale tym się nie da jeździć jak to pije 10L na 100km. Ktoś powie ooo te pojazdy mają większą pojemnośc i sa na dopingu, może i tak, ale 2t pracuje dwa razy wiecej i też większość zakłada większe kity tłumiki z dobrymi komorami rezonansowymi. Z tej trójki quantum zajmuje 3 miejsce rozpędza się w tempie simsona ale ma mniejszy vmax, po sezonie 2012 dostanie całkiem nowe serducho 200-250 albo 280ccm i on dalej będzie palił połowę tego co 2t 70ccm, ktos powie eee to wbrew prawu hm? tak! wbrew prawu tak samo jak rozdłubane 2t które lataja po 80-90km/h i ich właściciele się cieszą że połknął seryjne 50ccm 4T które o własnych siłach nie może z miejsca ruszyć, Wpadłem kiedyś do serwisu skuterowego właśnie tym quantumem nie pamiętam po co, na pewno nic naprawiać wychodzi główny majster kawał chłopa warzył ze 150kg i zaczynaja się zbijać z chińskiego skutera , i robią sobie z zippa jaja bo to 4t to nie jedzie połowe jego zgóbię zanim do domu dojadę itp. Mówię do grubasa masz kluczyk i sie przejedź , wziął i pojechał przyjeżdża i z dziwną miną mówi: są mocniejsze, 2t i tak by lepiej szedł, pytam który z tych co tam stoją lepiej się zbiera no to wskazał jednego, to mu mówie niech ktoś wskakuje i jedziemy jak dostanie baty to ten skuter jest mój, he he gruby nie zaproponował co ze mnie leci jak jego skuter wygra tylko akurat wtedy kur.... się okazało że nie może się ścigać bo w jego skuterze trzeba gaźnik wyregulować , i dalej swoje że to chińskie ma słabą ramę firmowe lepiej sie prowadzą itp itd ale ani słowa że że 2T go połknie,

Jolusia bo to było przed tym jak dołączyliście. :) Kisiu ładnie zrył glebę ;)

My tu mówimy o braniu seryjnego 4T przez seryjne 2T. Przy większych pojemnościach wiadomo, że silnik 2T nie ma sensu, ale w skuterach 50 ccm owszem.

Może przedstawię opinie o zipp pro po 1 sezonie (na przemian jeżdżony z Kymco ND), czyli po 6000 km.

Wady:
w modelach 1szych (teraz podobno to poprawiono w nowych) często przytrafiało się nadpękniecie mocowania silnika.
Mi takowe się rozpoczęło po 3 tyś km, ale na gwarancji zostało to zrobione i jest ok.

za tragiczny uważam efekt drgań plastików, na początku potrafiące się odkręcać śrubki od mocowań takowych, temu też niezarumieniający te tandetne śróbki zwykłe z blaszkami, na mocowania jakie mają markowe moto.

kompletną klapą jest cała elektryka - przednie żarówki potrafiły mi się palić co tydzień, a 2x miałem zware instalacji i gniazda mi się dosłownie roztopiły.

Elektrykę zrobiłem po swojemu, poprawiając kable z przodu i wsadzając lepsze gniazda świateł... nadal jednak regularnie przepala mi się tylna żarówa i z tym fantem także coś zrobię w tym sezonie (wsadzę LEDy, sprawdzając także tylne okablowanie).

Przenie żarówki w standardzie 2x25 W wymienione na 2x15, bo nie lądowało aku.
Migacze zmienione na LED aby mniej żarło, podobnie wszelkie żarówy z licznika i oświetlenie tablicy, po tym nie mam już efektu niedoładowania.

Natomiast plusem jest o dziwo silnik - nie spodziewałem się, że Chrl wytrzyma ponad 5 tyś, przy moim stylu jazdy.

Podsumowując - jak w Chrl każdym, trzeba fabrykę poprawić i na pewno nie jest to moto dla osób które chcą mieć moto bezobsługowy... takowym dla porównania jest mój Kymco, bo tam nic nie musiałem robić do 15 tyś km, oprócz gwarancyjnych przeglądów.

Z 2giej strony, gdyby nie fuszera w stylu elektryka i plastiki i spawy, to nie miałbym mu nić do zarzucenia i teraz po tym jak go "dopracowałem", powoli takim moto się staje, jak powinien być i to kosztem małych nakładów (plus tanich częsci).

Co do opinii w stylu "pierdziek udający moto" - no cóż , kwestia gustu... kultura pracy silnika jest ok, bas odpowiedni, brak efektu "kosiarki" jak w 2T, a dla mnie vmax na 50 cm3 (nie tuningowałem silnika) wg gps 70 do 75 km.h jest ok.

Na 75 cm3 ma większą moc podobno i ok 85 km/h, większość jednak bawi się w przeróbki na silnik 110 lub 125 cm3, daje to lepsze efekty jak na moto markowych 2t 80 cm3 z drogim tuningiem (ok 110 - 120 vmax i dobre przyśpieszenie).

To czy tak tuningować, kwestia gustu, bo czy się zmienia na 80 cm3 jak większość to robi, czy na 110 to i tak ci nie mający prawka tak samo łamią przepisy.

Czy polecam?
Dla cierpliwych i lubiących się bawić na początku tak, dla chcących mieć moto niezawodny - nie.

W każdym bądź razie po powyższych przeróbkach, częściej jeżdżę zipp pro, niż Kymco ND teraz.
Mnie osobiście wystarcza fabryczne 50 cm3, mimo że większość mających przerobione 2T markowe, jest szybsze... tak czy siak każdy z nich (Ci 2T hondami, aprilami, czy innym, na 80 cm3 jeżdżący 100 i Ci 4T mający 110 cm3 i także tyle jadący) łamie tak samo przepisy i całkowicie tutaj nie rozumiem argumentów jakie w innych tematach o zipp pro przytoczyli niektórzy, że lepiej 2T firmowy bo lepszy, silniejszy, szybszy, a że tuning na 125 czy 110 jest "be bo się łamie prawo"... no cóż - tak samo się lamie i tyle samo jedziecie, przy większym spalaniu i droższym tuningu (kosztującym tyle co ten zipp).

A Ja powiem tak ;) Dla wszystkich którzy tak uwielbiają 2T ;) To są dobre silniki, mocne i wogóle... przez to że są mocne to biorą więcej paliwa... ale niestety poczekajmy parę lat ;) może 3, 4 lata... te silniki przestanie się produkować w skuterach... są nie EKOLOGICZNE...
Dla czego nowa Aprilia RS 125 będzie miała 4T? a nie jak do tej pory 2T ;) Dla czego Yamaha wypuściła YZF R125 z silnikiem 4T ;)
Kwestia czasu żeby silniki 2T odeszły raz na zawsze... nie przejdą norm spalania... ;) Taka jest prawda ;)

O to specyfikacje nower RS ;)

APRILIA RS4 125 - TECHNICAL SPECIFICATIONS

Engine type : Four stroke liquid cooled single cylinder with electronic injection and 4 valves.
Engine capacity : 124.8 cc
Gearbox : 6 speed.
Frame : Aluminium perimeter frame
Front suspension : 41 mm upside down fork, wheel excursion 110 mm
Rear suspension : Asymmetric swingarm with monoshock, wheel travel 130 mm
Brakes :
Front : 300 mm stainless steel disc with radial 4 piston calliper
Rear : 218 mm stainless steel disc and calliper with single 25 mm piston
Tyres : Front: 110/80 - 17", rear: 130/70 - 17"
Saddle height 820 mm
Fuel tank capacity : 14.5 litres (including 3.5 litre reserve)

W pierwszej linijce mamy napisane "four stroke" czyli "cztero sów"

Silniki 2T odejda... Cos jest w tych slowach, niestety. Ostatnio w dmuchawie do lisci widzialem silnik 4T (a nie jak zawsze 2T)... Szkoda... Lubie 2T...

Ale niestety ;) Ja jestem zwolennikiem 4T, wiem ze 4T mozna tak przerobic zeby wciagnac nosem Aeroxa z tuningowanym wydechem i wariatorem.
http://youtube.com/#/watch?v=tTQtu0tCJns

To chyba najlepszy przyklad ze 4T jest lepsze :P

Te wszystkie normy spalin, ekologia i inne pierdoły co narzuca US&A i UE to tylko na naszą niekorzyść jest. A silniki 2T w niepamięć nie odejdą, o to się nie martwcie.

Takie małe OT.

Zippek jest bardzo fajny ;)
Mi się bardzo db na nim jeździło nawet na 50 :)
Polecam zmienić silnik na 125 z "Zipp pro 125".
Jest podobny i nie ma problemu z policją.

system napisał:

Zippek jest bardzo fajny ;)
Jest podobny i nie ma problemu z policją.

Do czasu. Jak byś miał np. wypadek to będzie problem i to spory...

Madi, ale to się tyczy każdych przeróbek i jeżdżenia takim motorowerem, o ile kierowca nie ma uprawnień, a wiec i owych 72 i 80, na które widzę jest ogólne przyzwolenie na tego typu forach, jak i tych pomysłów ze 110 czy 125.

Podsumowując - to należy podkreślać i nie neguje takich wpisów, ale podkreślajcie to także przy tych 72, 80 i itp, które mają wszyscy przeważnie.

Dlaczego o tym wspominam?

Bo jakoś dziwnie traktuje się na forach motorowerowych , przyzwolenie na przeróbki typu 72, czy 80 cm3, a jak ktoś wspomina o 110, to od ręki jest krzyk (tego typu wpis widzę już po raz enty przy 110, czy 125, a nie ma ich przy 72 czy 80).

1 mała uwaga - 110, czy 125 4T w tym zipp pro, czy innym z tym silnikiem, nie będzie jechał szybciej i nie będzie mocniejszy od porządnej 80 cm w 2T (byle jaka aprilka 2T 50 cm3 stuningowana, będzie szybsza i jakoś ludzie nie podnoszą podobnymi wpisami, prób takiego tuningu... no bo niby to tylko 80 cm3).
Mało tego, jak nie zmieni przełożeń, to będzie jechał ten zipp 110. czy 125 tak samo vmax jak 50 cm3, tylko będzie wtedy nastawiony motorower na moc (przyśpieszenie lepsze, co w mojej opinii poprawia bezpieczeństwo chociażby przy wyprzedzaniu).

Tak czy siak - bez różnicy co wsadzi (72, 80, 90, 110 czy 125), to już nie jest motorower, tylko motocykl wg przepisów i powinno się mieć stosowne uprawnienia.
Każda taka zmiana jest na własne ryzyko... także 72cm3

Tak więc Panowie podsumowując powyższe - bez fałszu typu, że ok jest do 80 cm3, a już 110 to be... bo przepisy mówią jednoznacznie, że oba są motocyklami już... tak samo te odblokowane 50ki co jeżdżą powyżej 45.
Każdy z Was jeździ 45?

Sorki - ale nie lubię tego typu fałszu, bo z jednej strony robicie dokładnie to samo, a z 2giej negujecie innych, bop gostek akurat wpadł na pomysł wsadzenia 110, zamiast 72 którą byście tolerowali zapewne.

99 % motorowerów ma zdjęte przynajmniej blokady vmax, a 80 % z czasem zostaje przerobionych na pojemności powyżej 50 cm3, lub stuningowanych aby jeździły jeszcze szybciej, a większość osób jeżdżących na nich - nie posiada prawo jazdy na motocykl, lub je straciła w ten czy inny sposób (bo inaczej by kupowali przynajmniej 125, a nie bawili się w drogie tuningi).

To co to są, jak nie motocykle i czym rożni się to w ewentualnych sankcjach w "razie w..." o ile takowy kierowca nie podsiada odpowiednich uprawnień, od tego pomysłu powyżej?

A niech wsadza... jego moto, jego problemy jakby co... o ile moto pójdzie po wypadku na badania (bywają takie przypadki czasami), to będzie miał też przechlapanie przy każdej modyfikacji, która powoduje że nie jest to już motorower... bez róznicy czy tam będzie 72, czy 125.

A o co "biegało" w w/w postcie autorstwa system, który spowodował następny wpis o tych "problemach" w razie przeróbki?
ano o to, że na 1szy rzut oka, właśnie nie widać, że to 125 jest tam, bo identycznie wygląda ta 125 rozmiarowo, jak 50... a więc jak wyjdzie to, że jest to 125, to tylko w takich samych przypadkach, jak przy 72.
Więc w obu przypadkach Madi prawdopodobieństwo wykrycia przeróbki jest identyczne, bo w tym typu silnika (139 FMB) nie poznasz (w odróżnieniu od innych typów silnika jak 139 QMB, czy GY6) tego po rozmiarze tłoku, itp (a w innych widać to na 1szy rzut oka).

Witam - tym razem chciałem opisać zipp-pro w kwestii wrażeń z tuningu.
Każdy skuteorwiec, czy motorowerowiec, z czasem zaczyna "kombinować", jak tu wyciągnąć więcej ze swojej maszynki vmax, lub sprawić, aby podczas jazdy pod "górkę" czy w 2 osoby "nie miał muła".

Należy oczywiście tutaj podkreślić kwestie prawną, bo jak wiemy motorowerem jest pojazd poruszający się z vmax 45 km/h, oraz o pojemności nieprzekraczającej 49 cm3 - tak wiec KAŻDY tuning, który powoduje zmianę którejś z w/w "wytycznych" wg. kodeksu drogowego, już jest motocyklem i na taki NALEŻY posiadać prawo jazdy, przynajmniej kat. A1.

Powyższe DOTYCZY SIĘ TAKŻE 50tek, które przekraczają vmax 45, jak i tuningowania na 60 cm3, czy 72 cm3, a także tych przeróbek na 110, czy 125 cm3... prawnie nie ma to znaczenia wiec czy tuningujemy na 72, czy na 110... bo oba są motocyklami już.

Dlaczego to podkreślam - bo ogólnie na forach tego typu, panuje dziwne zjawisko tolerowania tungu 72, czy 80 cm3, a negowane jest wśród forumowiczów zjawisko tuningu na 110 cm3.

Wracając do tematu - w zeszłym tygodniu miałem okazje dostać w "swoje łapki" cylinder i tłok 72 cm3 do silnika FMB, oraz wał, cylinder i tłok i głowice używaną 110 cm3.

Oczywiście nie omieszkałem to przetestować.
Więc po kolei:

- koszt tuningu na 72 cm3, to ok 150 pln za części, a mniej jeżeli nie wymieniamy głowicy i zostawimy od 50ki.
Wymiana jest dziecinnie prosta, znacznie mniej zabawy jest, niż przy skuterach - ten typ silnika ma prostą budowę, niczym "konstrukcja cepa".
Wiele poradników znajdziemy na forach zippa, oraz na forach chociażby od Ogar 900, czy GB Street, lub innych maszyn posiadających tą samą jednotę silnika, czyli 139 FMB - dotyczy się to także kilku modeli Kymco.

Przy 72 cm3, nie trzeba zmieniać wału, w przypadku zipp pro oryginalnie mamy z przodu zębatkę 428 z 12 ząbkami i tutaj, w zależności co chcemy osiągnąć w efekcie końcowym (czy przyśpieszenie/moc, czy vmax), takową albo pozostawiamy, albo dajemy większą.
Przy 72 cm3, z doborem większej zębatki (o ile zależy nam na vmax), nie ma co przesadzać, bo zrobimy muła - w opinii wielu osób posiadających zipp pro, najlepiej do tej pojemności dobrać 14 z - wtedy przyśpieszenie/moc będzie minimalnie większe jak na 50, ale zyskamy vmax.

Osobiście jednak mi najbardziej podpasowało nie zmienianie zębatki, bo moto się nie męczył "pod górkę", czy "pod silny wiatr", oraz zaczął przy swojej wadze, startować jak na ścigacza o mniejszej pojemności przystało.

Jakbym miał porównywać efekt przy 72 cm3, bez zmiany zębatki - to zipp zaczął jeździć w kwestii "zrywności" jak normalny 2T typu Aprila, czy Yamaha 50 cm3.

To wszystko kosztem 150 pln, lub mniej - a więc wyjątkowo tani tuning.

2ga zmiana to była na 110 cm3 (realne w sumie 107) - tu jest trochę więcej zabawy i w sumie jak ktoś nie robi tego samodzielnie, to lepiej kupić cały silnik na allegro o danej pojemności, niż się bawić, bo koszta wyjdą podobne z robocizną.

Znowu samodzielnie, to też zależy jaki chcemy mieć efekt końcowy, bo mi np. początkowo dodatkowo coś jeszcze "przeszkadzało" i efekt końcowy był gorszy niż na 72 cm3.

Już pisze dlaczego - po zmianie na 110 cm3, okazało się, że problematyczną jest kwestia "dolotu", oraz "wylotu"... co z tego że silnik miał moc, jak się po prostu "dusił".

W początkowej fazie tuningu u mnie poszła tylko zmiana tłoka, cylka i głowicy + większa dysza... na oryginalnej zębatce, można było efekt porównać do 72 cm3... tak wiec taki prosty tuning nie miał sensu, bo moto "chlał paliwa" jak 110 cm3 (3,6 l/100), a jeździł jak 72 cm3.

Zmiana wału podniosla kompresje (inny skok mają od 110) - moto zyskał, ale znowu problemem stało się "wąskie gardło" w postaci krócca 22 (oryginalnie jest 19, czy nawet mniejszy), oraz gaźnik.

Dopiero zamówiony króciec o przekroju 26 mm i gaźnik 26 mm, dały efekt, że "przy większych potrzebach" moto się nie dusi.

Problem jednak pozostał z wylotem - oryginalnie w zipp jest zwężka.

Osobiście nie wywaliłem jej (idzie przez cała długość wylotu i trzeba ciąć go, aby ją wypruć, a później zespawać wydech - są poradniki jak to zrobić) ale osoby rąbiące to, zyskują pare koników i widzą odczuwalna różnice.
Teraz kwestia przełożeń na 110 cm3 - podobnie jak w 72 cm3, zależy co chcemy zyskać.

Nie opłaca się zostawiać oryginalnych 12 ząbków, bo moto po prostu "wyrywa" i aby normalnie ruszyć, to trzeba by praktycznie z 2ki, ba na 12 z startowałem nawet z 3ki... taką zyskuje się moc.

Osobny nastawione na moc, a nie vmax, najlepiej wsadzić 14 z, moto wtedy ma dobrego kopa, przy vmax ok. 85 km/h do 90... powiedzmy że będzie to porównywalne do ostro stuningowanych moto typu Aprila czy Honda 50, które ludzie przerabiają na wiesze pojemności... nie raz nawet lepszy efekt się uzyska.
W każdym bądź razie moc jest zbliżona.

Nastawieni na vmax, wsadzają z 17 z max - wtedy praktycznie "wracamy" do przyśpieszenia z 50 (no ciut lepiej), ale vmax to 110 do 120 km/h

Powiem, że mi osobiście odpowiadał bardziej "kop" który uzyskano na 14 z, niż te vmax.

Wypośrodkować o można z 15 z lub 16 z, w zależności "na co bardziej chcemy iść".

Ogólnie w tym tuningu 110 (oprócz kwestii "moralnych" przekroczenia liczby 100 pojemności) wbrew obiegowym opinią, nie zyskuje się dużo więcej, niż osiągają motorowery tuningowane 2T.
Tak wiec negowanie tego typu tuningu o ile występuje - to powinno być podobne własnie przy owych Aprilkach, Hondach, czy Kymco 2 T - bo efekt końcowy jest identyczny.
Zysk jest w litrach / 100 - ostoro stuningowany 2T chla od 5 do 7 l, a 4t 3,7 do 4l/100.

Ja w każdym bądź razie nie neguje takowego tuningu jak wielu na tym forum, bo zawsze przy tego typu robocie mówię, że obojętnie czy tuningujesz na 70, 80 czy 110 - to już prawnie jesteś motocyklistą i powinieneś mieć prawko, albo robisz to na własne ryzyko.

Jak się to robi - najważniejsze jest, aby to robić z głową i aby "nie przedobrzyć" konstrukcyjnie (rama swoją wytrzymałość, hamulce wydajność, itp... tu więc trzeba z głową do tego podejść, bo jakoś już mniej sobie wyobrażam przeróbkę na 150/160 cm3... a można to w FMB także uzyskać).

To tyle wstępnie.