Podczas jazdy zippem na pełnych obrotach i maksymalną prędkością po jakimś dystansie 1.5-3km zipp nagle trąci moc. Tak jak by nie było benzyny obroty spadają do 2tys.po oddaniu gazu słychać tak jak by chciał zgadnąć. Podchodzi chwilę na obrotach i gaśnie. Przez jakiś czas nie chce odpalić. Jak już zgadnie to dodam że kopka dział wał chodzi normalnie. Benzyny jest większe pół baku gaźnik czyscilem zanim wyjechałem. A i jak zipp stanął to silniki miał 70°C nie .
Panowie żywiołem filtr paliwa i dalej to samo. I czyczyscilem jeszcze bak żeby syfu nie ciągnął. Nadal gaśnie po duszej jeździe na V-max.
Czy to oznacza że gaźnik do wymiany???