Witam.Jak podciągnąć światło stopu.Zapala się dopiero przy wciśniętym do końca hamulcu.
Sprawdź czy masz równie paskudne opóźnienie na obydwu klamkach - jeśli jedna pali normalnie, a druga późno - czujnik tej z opóźnieniem do wymiany. Czujniki tak jak i wszystko inne z czasem się zużywają. Mogą się zabrudzić, może być problem ze sprężynką, różnie. Jak zaczyna być coś nie tak, trzeba wymienić, koszt nie jest duży. Jeśli obydwa czujniki dają tak duże opóźnienie, można pokombinować z wykręceniem ich i wkręceniem z podkładką dystansową. Oddali to nieco czujnik od elementu dociskowego i spowoduje szybsze jego zadziałanie przy nacisku na klamkę hamulca.
Niby to nowy skuter.Prawa klamka w miarę normalnie ale lewa strasznie późno.
To reklamuj czujnik lewej klamki, skoro nowy to jest gwarancja, a to bezsprzeczna wada wpływająca na Twoje bezpieczeństwo.
Od nowości są z nim cały czas problemy.Na zimnym nie chce palić.Gdy wcisnę hamulec i starter to za pierwszym razem rozrusznik nie kręci.Słychać tylko jakiś dźwięk jakby szum.Za drugim razem rozrusznik kręci ale nie łapię.Pomaga dopiero dodanie gazu przy wciśnięciu hamulca i startera i nie zawsze to pomoże.Zapali ale potrafi od razu zgasnąć.Nie wiem może ja coś źle robię??A serwisant twierdzi że tak musi być.A na wolnych obrotach silnik faluje...
Pytanie zasadnicze. Czy masz hamulce bębnowe czy tarcze. Dla tego że inny jest "czujnik" w manetce hydraulicznej ,a inny w bębnowej. W manetce z hamulcem tarczowym ,jest mikro włącznik (micro switch) i in dziala natychmiast ,a w bębnowym jest coś a'la włącznik. Który lubi się wysunąć z otworu,albo skruszyć . Można go wymienić kwestia kilku złotych. Ja miałem taki sam przypadek w routerze bassa50 z racji że miał bębny, i patent polegał na tym że musiałem go głębiej wcisnąć by zaskoczył na zaczepy. Ale jakiś czas temu wymieniałem cały moduł przełączników w bassie innej a ten czujni się zwyczajnie rozleciał w palach.
sq3llh napisał:
w bębnowym jest coś a\'la włącznik. Który lubi się wysunąć z otworu,albo skruszyć
Hamulce oba ma bębnowe.A gdzie znajdę ten czujnik??W manetce czy w bębnach??Zauważyłem że z bębna( przynajmniej z przodu) wychodzą dwa jakby przewody.Jeden od hamulca (z przodu ten z regulacją) oraz drugi.Ale gdzie i do czego on jest.Nie wiem
Od nowości są z nim cały czas problemy.Na zimnym nie chce palić.Gdy wcisnę hamulec i starter to za pierwszym razem rozrusznik nie kręci.Słychać tylko jakiś dźwięk jakby szum.Za drugim razem rozrusznik kręci ale nie łapię.Pomaga dopiero dodanie gazu przy wciśnięciu hamulca i startera i nie zawsze to pomoże.Zapali ale potrafi od razu zgasnąć.Nie wiem może ja coś źle robię??A serwisant twierdzi że tak musi być.A na wolnych obrotach silnik faluje...
Typowym rozwiązaniem jest czujnik przy klamce hamulca - jak masz bębny, to powinien być zwykły wyłącznik rozwierny, czyli w momencie naciśnięcia klamki przestaje być na niego wywierany nacisk, dźwigienka przełącznika się wysuwa i zamyka tym samym obwód włączając światło stopu.
Damork napisał:
Typowym rozwiązaniem jest czujnik przy klamce hamulca - jak masz bębny, to powinien być zwykły wyłącznik rozwierny, czyli w momencie naciśnięcia klamki przestaje być na niego wywierany nacisk, dźwigienka przełącznika się wysuwa i zamyka tym samym obwód włączając światło stopu.
Czyli rozumiem klamka za mały nacisk daje,że zbyt późno się zapala i jest taka różnica??
No nie do końca :)
Prędzej ten szpindel w przełączniku chodzi za ciężko - wyobraź sobie guziczek - naciskasz na niego palcem i jest ciemno. Puszczasz - światło się zapala. To działa na tej zasadzie ;P
Wielka prośba.Powiedz mi jak to ewentualnie samemu naprawić.Bo ten serwis gwarancyjny to jakaś lipa.Jak wcześniej napisałem.Mam też problem z odpalaniem na zimnym.Niby regulowali wymieniali olej...A wydaje mi się że poprostu nic nie zrobili.Tylko 150 zł wyciągneli.Niby jak mi zgasł jak wyjechałem za bramę na oczach wymienili świecę.Wyczyścili starą i mi ją oddali.Czy jak włożę tą co była ta pierwsza( oczyszczona) może się poprawić to odpalanie??Niby silnik (gaźnik) na ssaniu ma nie równe obroty.Mówił że jakby nie odpalał to wymieni gaźnik jako naprawa gwarancyjna.Dopiero przejechałem 400 km.Czy to możliwe??
Co do czujnika, to wedle gugla Twój powinien być taki: http://czesci-moto.pl/p9485,czujnik-stopu-lewy-do-skuterow-2t-i-4t-gy6-139qmb-oraz-motorowerow-4t-139fmb-147fmd-152fmh.html
Musiałbyś rozkręcić plastiki kierownicy żeby mieć do niego pełen dostęp. Świecę oczywiście możesz spróbować przełożyć i zobaczyć jaki jest efekt - to żadna wielka filozofia. Chciałbym Ci coś konkretnego w kwestii pozostałych problemów poradzić, tyle że ciężko jest coś miarodajnego wysmażyć nie widząc problemu na własne oczy to raz, a dwa, że lepiej żeby wypowiedział się ktoś lepszy w kwestiach elektryczno-regulacyjnych ode mnie, a o to nie trudno. Z mechanicznymi problemami w swoich skuterach zawsze radziłem sobie sam, jeśli jednak w grę wchodziła elektryka bardziej skomplikowana niż urwany kabel, czy walnięty przełącznik, lub regulacja gaźnika - leżałem i kwiczałem. No jakoś nie czuję tematu zwyczajnie.
Co do natomiast dwóch przewodów z przodu z których jeden jest linką hamulca, to cz ten drugi to przypadkiem nie jest linka od prędkościomierza? :)
Tak to jest ten czujnik. Zobaczysz go przy klamce hamulca ,za linką. Wychodzą z niego dwa przewody i biegną do konektorów ,z drugiego czujnika idzie tak samo. A konektory są nieco większe niż zwykłe samochodowe . I albo 8 ,albo 10mm. Poznasz je bez problemu. Bo kształtem i wielkością odbiegają od reszty.
Zasada działania tego \"czujnika\" jest taka że jest on (normalnie otwarty) (ang-NO)normal open) ,znaczy to tyle że dopiero po tym jak naciśniesz klamkę to zwierają się jego styki.
i dalej.. Jeśli czujnik ten za późno załącza światło, to znaczy że siedzi \"za głęboko\" w swoim gnieździe. Znaczy to tyle,że klamka musi być mocno ściśnięta by styki czujnika zostały zwarte. \"(mam nadzieje że rozumiesz)\"
Ten czujnik jestes w stanie sam wymienić, tylko uważaj by czegoś nie urwać, i z delikatnością do tego podchodź . Bo jak połamiesz gniazdo to będzie RYK . Możesz pokombinować by czujnik nieco wysunąć z gniazda ,i sprawdzić jak będzie reagować na klamkę ,od razu mówie ci że będziesz musiał go podkleić do gniazda bo będzie wypadał. Nie jest to super rozwiązanie ale jest do wykonania .A co do świecy to sam możesz kupić i wymienić,potrzebny tylko klucz (16) nasadka . Na czyszczonej świecy pojeździsz ,ale pewnego dnia powie ci (bujaj sie) nie pojedziesz. Szczelina na świecy miedzy rdzeniem a blaszką masą ,musi być nie większa niż 0.6mm.
Acha , chcąc grzebać przy skucie, wypada mieć szczelinomierz .