Siema,
Ostatnio kupiłem używany skuter Piaggio Typhoon 50cc z 2019. Jeździłem sobie normalnie przez tydzień (zrobiłem ze 150 km) i nagle skuter zaczął tracić na mocy i gdy naciągałem manetkę to ani trochę gazu nie dodawało aż wkońcu zgasł. Nikt nie wiedział o co chodzi i musiałem pchać skurwiela z 10 km.
Następnego dnia wbiło do mnie paru kolegów, wykręcili mi świece (iskra była) filtr powietrza (odpalał na chwile z dezodorantem) i wkońcu gaźnik który wyczyścili i włożyli, skuter nagle odpalił i jeździł znów przez pare dni bez większych problemów, chociaż co jakiś czas gdy się gazowało to tracił na mocy chwilowo ale nigdy nie gasł aż wkońcu któregoś dnia odstawiłem go i później gdy próbuje odpalić to nie działa. Znów rozkręciliśmy świece (też była iskra) ale gaźnika nie zdążyliśmy.
Rozrusznik elektryczny działa ale po prostu myślę że nie odpala bo żeby go odpalić to trzeba trochę gazu dodać i możliwe że normalnie tego gazu nie dodaje z nieznanych przyczyn.
Szukam porady na ten temat, na przykład co może być z nim nie tak i co może być tego przyczyną
Pozdrawiam