Witam bardzo serdecznie :)
Posiadam Honda Pantheon pgm-fi 125 ( 4T ) od roku i wszystko było ok. Od jakiegoś miesiąca, gdy się silnik nagrzeje, skuter robi wszystko tylko nie jedzie. Na rozgrzanym silniku odpala za pierwszym strzałem ale w chwili jakiegokolwiek ruchu manetką gazu dzieją się cuda: nie równa praca silnika, dławienie, gaśnie, nie wchodzi na obroty strzela z tłumika wszystko tylko nie jedzie:/. W chwili kiedy już jakimś cudem uda się ruszyć bardzo ciężko jest się rozpędzić. Nie szukam tu jakiegoś cudownego leku na reanimacje mojego skutera ale godnego polecenia mechanika który by się podjął naprawy motorka. Zaznaczam, że w tym czasie Hondę zaprowadziłem do dwóch magików i nie podołali. Bardzo proszę o pomoc, w tej kwestii za co z góry bardzo dziękuję.
P.S.
Jeśli w złym dziale zamieściłem temat to proszę o przeniesienie do poprawnego.
a czy którykolwiek z tych magików umie diagnozować układ PGM-FI hondy?
Pali się check engine?
Co dwaj magicy mówili?
Jeden mi powiedział że silnik jest zatarty i koszt będzie ok 3000 zł więc uciekłem szybciej jak zjechałem natomiast drugi magik wymienił rozrząd i filtry ale to również nie zdało egzaminu. Jeśli chodzi o kontrolki to nic się nie świeci.
ale check engine przy starcie zapala się i gaśnie czy nie świeci się wcale i nigdy?
to jest nowe czy z drugiej ręki? było tak czy stało się nagle ..itd
czy ci mechanicy robią hondy i się na tym znają czy to goście z przypadku?
Nie mam takiej kontrolki
stary, pomógł bym ci ale ciągnięcie za język jest cholernie zniechęcające.
Ja ci zadaje pytania a ty odpisujesz w zasadzie to samo w kółko.
Podjedź z tym do hondy. Masz spaloną albo wyjętą żarówkę od Check Engine bo zapewne świeciła się jak głupia. Wiec trzeba spowodowac żeby się zaświeciła i wymigała błędy - to bedzie dobra podstawa do diagnozowania silnika i układu zasilania (paliwem).
O ile faktycznie silnik jest w dobrej kondycji.
Jestem w pracy więc nie bardzo mam jak odpisać dam odpowiedź jak będę miał czas