Witam. ok tydzien temu (kiedy były upały) wybrałem sie z kumplem na Yamaha tzr50'' na podróż nad jeziorko jakies 30 km od mojej miejscowosci. Zrobiłem mu z 4/5 przerw okolo 10/15 min. jechałem tempem 60/70km/h. dojcehalismy na miejsce chociarz doslownie przed ostatnim zakretem jak by go zalewalo i zgasl. ale odpalilem go i dojechalem. Powrot wygladal ok ale co jakis czas jak jechalem na pelnym gazie zachowywal sie jak by nie dostawal paliwa albo go zalewalo nie wiem ale zwalnial i gasl. czasami jak czulem ze muli puszczalem gaz i jak sie zatrzymalem to nie gasl ale wolno chodzil chile mu dalem, zeby pochodzil i moglem jechac dalej. w koncu jakies 10km przed domem zgasl i koniec. odpalal, przejechalem 100m i znowu gasl. musialem dac mu 5 min i znowu to samo. ale odposcilem mu bo nie wiedzialem juz czy zatarlem/ zacieralem/ moglbym zatrzec silnik czy co. odstawilem go do domu dalem dzien przerwy. potem odpalil bez problemu. doejchalem do dziewczyny, z nia na niedluga przejazdzke. wtedy zaczal lekko mulic znowu jak by benzyny nie dostawal albo cos. ale odstawilem go na pol godziny i wrocilem do domu. jak wracalem to jechal bez problemu nawet cisnal ladnie 70km/h. potem na nastepny dzien przeczyscilem mu gaznik (myslalem, ze to moze byc powodem zamulania) i nie odpala. podlalem pod swiece to odpalil ale na chwile i nie moge go odpalic. jest iskra przewody paliwowe sa ok to czy to wina cylka czy gaznika czy o co chodzi? sory ze tak sie rozpisalem. POMOCY
Fajnie, że ktoś sie udziela
Jaką masz dyszę ? i jaką pojemnośc jak masz 50ccm i dyszę 85 to daj mu 80 a jak mas cylek 60ccm 70ccm 80ccm 90cmm to musisz dać odpowiednio 85 90 95 sprawdz kompresje cylka i jaki przebieg na obecnym cylku ?
Wątpię żeby chodziło o przegrzewanie, mówisz ze pojechałeś na wycieczkę 30km, to jest żaden dystans. Mi się wydaje że dobrze kombinujesz z tym gaźnikiem, ale znowu piszesz że go czyściłeś to trochę dziwne że sie nie poprawiło, a może cos z kranikiem może nie otwiera? a może gdzies jest nieszczelność na przewodzie podciśnieniowym (choć w to watpię bo kiedyś mi pękł przewodzik podciśnieniowy i dziura była spora w przewodzie ale wystarczało podciśnienia żeby otwierać kranik, jedynie gasł na wolnych obrotach bo dziurawym wężykiem ciagnął lewe powietrze). Ale moze kranik kranikowi nie równy i jeden się otworzy przy mniejszym podciśnieniu a inny nie. Ja bym jednak obwiniał gaźnik chociaż kranik też może szwankować.
hej ja tez tak raz miałem i kolega mi powiedział żebym popatrzył tak koło tylniego koła z lewej strony tam koło kopka powinno byc takie srebne małe kułeczko i ono dostarcza paliwo w nim jest obrotownik jeżeli ten obrotownik sie zatrzyma to blokuje paliwo i skuter zaczyna sie mulic jeżeli masz to uszkodzone to musisz sobie to zamówić nowe to koszt 50 zł
Cylek mam 50ccm i nie jestem pewny jaką mam dysze ale już słyszałem, że mam dac dysze 80. Kranik paliwa chyba jest ok bo zaciągnąłem powietrze z wężyka od ssania (podcisnienia) to benzyna leciala. Myślałem, że to gaźnik jest zapchany ale dmuchnąłem w ten ''dzyndzel'' do którego przyczepia się przewód paliwowy to było słychac jak powietrze syczy że nie jest zatkany. Ale nie odpala tylko jak podleje pod swiece to chwile chodzi jak daje gazu to reaguje jak by chciał a nie mógł
Ja u siebie miałem podobną sytuację, tak samo czyściłem gażnik. A okazało się że świeca miała przebicie :) Sprawdź to u siebie może to będzie akurat to :)
Ale u mnie jest iskra. a już przed czyszczeniem gaznik stal troche na słońcu przed szkołą, wyszedłem ze szkoły jade do domu i zamula jak by benzyny nie dostawal musialem zwolnic zatrzymac sie i dac mu sie ''doladowac''. w koncu to sie uspokoilo. potem pojechalem w trase tak okolo 30km i pod koniec mi sie tak zdarzylo zmulil, zatrzymalem sie i zgasl. odpalilem i dojechalem na miejsce. no i powrot juz zdarzalo sie to czesciel...sadze ze sie przegrzal. ale odstal w piwnicy (bo tam go trzymam) 2 dni i potem jezdzil 1 dzien dobrze. przeczyscilem gaznik no i nie odpala...
a i jeszcze jedno mam cylek 50 ale wsadzilem mu gaznik 17,5 i tlumik tecnigas next-r