Zakup SYM Fiddle 125 - Nowy czy używany 4ro latek z 20tys. przebiegu? Wawa

O kurcze! polecam garaz :-))

Kask (poza latem) zawsze zabieram do domu, a trzymam skuter w garażu podziemnym pod domem, jak i w podziemnym po pracą. Zostawisz w kuferku, będzie zimny, wilgotny i nieprzyjemny u użyciu. Dlatego zabieram. I kask, i rękawice, nawet kominiarkę... Zostawiam spodnie przeciwdeszczowe, pelerynę... apteczkę, narzędzia, szmatki jakieś.
*
Pogoda faktycznie świruje, wczoraj około 20:30-21:00 wracałem z Sulejówka do Warszawy i było naprawdę chłodno. Dobrze, że rano już wskoczyłem w bluzę, rękawice letnie jeszcze dają radę. Trafiłem akurat na wywózkę czołgów z jednostki w Wesołej na lawetach na defiladę do Warszawy. ŻW zatrzymała ruch na około 15-20 minut i pierwszy raz z bliska oglądałem Leopardy. Fajne to :-) Wyglądają trochę jak Tygrysy z II WS... :-)

Pogoda to jest jakis zart, wczoraj zeby pograc w piłke musialem ubrac kurtke! :-(

w co ubrałeś kurtkę?

W swoje umiesnione cialo, a co?

tzn że ściągnąłeś swoje ciało i założyłeś je na kurtkę żeby była w nie ubrana?
chyba ci się strona czynna z bierną myli. Kopać i być kopanym - to nie jest to samo.

zalozylem wczoraj kurtke bo bylo bardzo zimno i nie moglem pograc sobie w pilke kopana - lepiej czy znow zle?

UFO76PL napisał:

Jest w Warszawie do kupienia nowy SYM Fiddle III z 2015 za 6000zł. Znalazłem też ogłoszenie w Radomiu: Fiddle II, 4ro latek, 20000tys przebiegu za 3900. Pewnie można zejść do 3,5tys. To będzie ogólnie mój pierwszy skuter. Biję się z myślami. Nowy to wiadomo: Wiem co mam, sam docieram, serwisuję itd. Z kolei w przyszłym roku będzie miał już 2 lata a ja teraz przejadę jeszcze nim pewnie max ze 2tys. Utrata wartości solidna itd. ale dla mnie nowy, no i większa pewność bezawaryjnej eksploatacji. Ten z Radomia trochę już pojeździł. 20tys to powiedzmy połowa życia jego motoru, ale cena zakupu niższa. Nie wiadomo co mnie czeka jak pojadę na serwis. Wszyscy sprzedający piszą: Ubezpieczony, po przeglądzie w świetnym stanie. Po czym wizyta w serwisie i przykra niespodzianka:/ Samochody trochę ogarniam i potrafię ocenić ściemę ale na skuterach się jeszcze nie znam. Trudna decyzja...

Witam,
Wybór dot. zakupu pierwszego skutera i dylematy nowy czy używka to zawsze ciężki temat, tym bardziej jak człowiek ma bardzo małe doświadczenie w tej materii.
Co do samego skutera marki SYM Fiddle II bądź III.
Ja mam Fiddle II 125s z roku 2013, z przebiegiem 12000 km, I powiem szczerze że sprawuje się on bez zarzutu , dosłownie nic niepokojącego z nim się nie dzieje. Odpala bez problemu , jeździ, osiąga normalne jak na jego potencjał prędkości i spalanie. Cena kupna 3150zł. Przy czym kupując miałem wiedzę na co zwracać uwagę.

Moim zdaniem, jeżeli wcześniej nie miałeś do czynienia z jednośladami /skuterami i w zasadzie jest to Twoje pierwsze podejście do kwestii jednośladów, to sugerowałbym zakup skutera używanego lecz koniecznie na wyprawę po sprzęt trzeba zabrać doświadczonego motocyklistę w tej kwestii , który obiektywnie oceni jego stan techniczny.
Dlaczego używany ?
Bo wiadomo, każdy pewnie chciałby nowy , ale cena :(
Mając używkę, już tak bardzo nie szkoda jak zaliczysz pierwszą glebę. Wszystkie błędy eksploatacyjne także jakoś lepiej się znosi jak mamy używkę. Poza tym , nie wiadomo że czy załapiesz na stałe tego bakcyla, być może po 2-3 miesiącach stwierdzisz że to nie to i czas na coś innego.
Taka jest moja opinia.
Powodzenia.

Pierwszy dzionek na Fiddle zaliczony. 65km po Wawie. Zrobione razem z Żonką:-) Dzielnie śmigała swoim Mio! Do piątku zamierzam jakoś nakręcić okolice 300km i przegląd. Zobaczymy. Fajnie się na tym jeździ więc powinienem dać radę.

Brawo! Może masz ochotę/czas dziś wieczorem lub jutro zrobić małą pętelkę po Kampinosie? Leszno-Sowia Wola-Kampinos-Leszno...? Około 40 km, z dojazdem z Wawy jakieś 60. Niestety, 3-5 km po drodze gruntowej. Hmmm?
*
No chyba, że masz ochotę na dużą pętlę (po zewnętrznej puszczy - 75 km + 20km dojazdu)

Na razie chyba za wcześnie na takie przyjemne wycieczki. Ale niebawem chętnie pośmigam dla przyjemności takie traski. SYM jest na dotarciu i muszę jakoś konsekwentnie powoli pojeździć do piątku do drugiego przeglądu.

Ale ta 40km traska, to taka krajoznawcza wycieczka nadająca się bardziej na rower :-) 60-70km/h to idealna prędkość na podziwianie okolicy :-))) Miałem zamiar wykonać to dziś rano, ale... zaspałem. Plan był taki, żeby wstać około 5:00 i ze świtem (6:00) ruszyć z Leszna. W ten sposób bym się na luzie zameldował na 9:00 w pracy jeszcze po drodze jedząc śniadanie :-)))
*
Samemu mi się trochę nie chce, a Druida o tak barbarzyńskiej godzinie nie wyciągnę. Na dodatek, on okolicę już zjeździł, a dla mnie to jakieś odświeżenie, nie byłem tam już z 15-20 lat.

Ja chetnie

Grześ, ale ty jesteś w Toruniu... to my się możemy co najwyżej w Płocku na kawę umówić... :-)

Ja też chce się umówić z Wami na tą kawę:) w płocku było by super a może zorganizujemy sobie jakaś wspólną całodniową wyprawę naszymi skuterkami po bezpiecznych drogach, nic dużego np stówką w jedną stronę i powrót? Jakiś wyjazd na kawę lody czy coś takiego.

Dajcie znać co o tym myślicie.

Ja chętnie, jest tylko jeden problem. W weekendy tego nie zrobię (latam do siebie na wieś, działka, podlewanie, koszenie, te sprawy), a wakacje właśnie się kończą (jeszcze znikam na chwilę nad morze 28.08-4.09). Czyli mam jeszcze jakieś 7 dni, kiedy mogę cokolwiek wykonać urywając się na cały dzień z pracy, ale z tego co pamiętam, Ughr, masz w tygodniu mocno przesrane...?
*
To nie jest daleko, tylko 100km z małym haczykiem. Dwie godzinki w jedną stronę, godzinka-dwie na miejscu i powrót :-)

Zulus, skad wiesz ze jestem z Torunia? ( niestety nie )

Tak sobie w profilu wpisałeś... kłamczuszku. Jak z Wawy lub okolic, to luz, możemy sobie śmignąć :-)

raczej tak bardziej Pomorskie

Jest masakra teraz jest tyle imprez że nie wiem jak to będzie impreza za imprezą dodatkowo prawie wszystkie weekendy zajęte przez różnego rodzaju imprezy i tak do października, we Wrześniu Motobazar na wyścigach oraz Rajd Latarników z Motopomocnymi:) dodatkowo w sierpniu Liberator organizuje AMERICAN DAY gdzie mam też się wystawiać. W tygodniu to jeszcze gorzej nie mam czasu na nic kompletnie, rano wstaje siku i na skuterku zapieprzam do fabryki, w fabryce sprzedaje cardo i po robocie skuterkiem do domku do żoneczki i do bachorów:) w wekendy wyjazdy i tak cały czas.

Ale tak sobie myślę że zrobię sobie prezent imieninowy i w następną środę biorę urlop na żądanie, może udało by się nam zorganizować takie spotkanie-wyjazd własnie w środę 24 sierpnia i gdzieś się przejechać wspólnie, ale nie chciałbym aby to był zwykły przejazd tylko coś zaplanowanego, możemy zrobić swojego rodzaju Rajd Supertest Ekonomii dla Jednośladów (polecam na YT wpisać sobie Supertest Ekonomii) w prawie wszystkich edycjach pojazdy które ja wystawiałem do Supertestu Ekonomii wygrywały oczywiście wszystkie na CNG:) i własnie w tą środę moglibyśmy się własnie tak przejechać bardzo Eco i zobaczyć ile nasze skuterki mogą spalić bardzo mało na trasie powiedzmy 100km + 100km (Płock byłby idealny) a przyjazd zorganizujemy sobie na godzinę 15:00 gdzie jestem umówiony w redakcji Jednoślad.pl z Leszkiem na przekazanie dla Was super prezentu z Cardo oraz przekazuje mojego Kymco na testy do redakcji.

Co o tym myślicie? Będzie się komuś chciało?