Witam, mam taką sytuację, że moja Honda NSR 50 przestała chodzić. Odpalała powyżej 4K obrotów, nie miała mocy. Dałem do mechanika żeby ją rozebrał - tak średnio chciało mi się robić, mam ostatnio dużo na głowie. Po rozebraniu okazało się że nie ma 1/4 pierścieni, obydwa są tak samo długie, ale o 1/4 za małe. Przy okazji okazało się że uszczelka powiedziała papa i do silnika zapukał chłodniczy. Mechanik stwierdził że trzeba robić remont generalny i zażyczył sobie 1500zł. Z tego co jednak widzę, na wale nie ma luzów, łożysk nie było słychać - więc nie ma tego co ruszać. Sam cylinder nie jest zatarty, nie pamiętam w jakim stanie był tłok ale na moje rozumowanie, jeśli tłok jest cały to trzeba tylko wymienić uszczelki i pierścienie i będzie jeździć? Stąd pytanie: czy pierścienie mogą większe/mniejsze niż tłok i cylinder? Tłok i cylek mają 45mm średnicy, na Allegro są tylko pierścienie 43mm i 47mm - mogę wsadzić któryś z nich? Jeśli nie, albo jeśli tłok jest do wyrzucenia to poprostu kupię nowy zestaw cylindrowy. Skąd wiem że cylinder nie jest zatarty a wał nie ma luzów? Bo mam stary zatarty cylinder i wał z luzem sprzed remontu poprzedniego właściciela do porównania - z “nowymi” definitywnie nic nie jest.
Dodam jeszcze że nie chce w niego pakować pieniędzy bo mam już 125, a honda jak tylko miała iść na sprzedaż poszła spotkać się z panami lekkich obyczajów.