Witam, mam problem z moją Yamahą Yz ponieważ gdy na jedynce toczę się powoli i nagle gwałtownie dam manetkę na full to robi buuuuu i nie raz się jakoś wkręci i pojedzie, albo zabuczy i zgaśnie. A w czasie jazdy z większą prędkością moto normalnie funkcjonuje tylko jak jadę powoli to się ten problem pojawia. Może coś trzeba w gaźniku pogrzebać? Odpowiedz zostawiam wam, z góry dzięki za odp
to normalne. przecież nie ma tyle mocy żeby natychmiast skoczyly obroty i wyrwał.
wiec przepustnice ma otwartą jakby pedził na 9000obr tylko że sie ledwo kręci. wiec zdycha i powoli wyciaga
Przecież to 125 w 2t i 40 kucy i to jest motor wyczynowy więc mi się wydaje że od razu powinien być ‘łogień’ ale jak twierdzisz że tak musi być to ok.
mozesz to minimalizowac krecac gaznikiem ale to sie tak bedzie zachowywac.
Witam cylek nowy czy juz dotarty jak nowy i tak sie dzieje to sie przegrzewa i albo tłok puchnie albo temp za duża krótkie przerwy trzeba robic.
Cylek dotarty, może też w części wina zaworu wydechowego, trzeba było by to sprawdzić