Yamaha xt 125 2006r. Brak iskry , brak ładowania

Witajcie, sytuacja ma się następująco: motocykl stał ok pół roku nie jeżdzony, dodam że wcześniej jeździł tylko po drogach nie publicznych. Palił bez problemu, ostatnio chciałem go odpalić, lecz nie chciał załapać. Dostał nową świece, świeże paliwo, przeczyszczony gaźnik. I teraz tak, akumulator wyzionął ducha, nie dało się go naładować by dobrze kręcił, więc podpiąłem prostownik i tak zapaliłem motocykl. Po odłączeniu prostownika zmierzyłem ładowanie- jego brak. Ku mojemu zdziwieniu yamaszka po odłączeniu prostownika zgasła. I właśnie okazuję się że ładowania nie ma oraz nie ma iskry gdy nie jest podłączony prostownik.

Dla testu wyciągnąłem akumulator i chciałem ją zapalić- nic, zero odzewu- brak iskry. Po podłączeniu zasilania do klem zapalił od kopa- po odłączeniu jednej z klem od razu gaśnie.

Teraz pytanie, gdzie szukać przyczyny? regulator napięcia? iskrownik? Czy ten model powinien odpalić bez akumulatora?

Pozdrawiam i proszę o pomoc :slight_smile:

Może ktoś coś wie? :slight_smile:

no ja wiem że głupim pomysłem było ładowac prostownik który sam służy do ładowania.
wstaw w instalacje sprawny akumulator i wtedy szukaj usterek bo to co drutujesz woła o pomste do nieba…

Napisałem “po podłączeniu zasilania do klem”, Podpiąłem kablami akumulator samochodowy, ponieważ jedynie taki miałem sprawny. Przepraszam za złe sformułowanie

no to już jaśniej.
z tego co piszesz wynika że zapłon pracuje tylko wtedy kiedy dostarczasz prąd z zewnątrz - z akumulatora lub prostownika.
Czyli nie masz zasilania z prądnicy (motocykl sam nie wytwarza prądu) - wiec albo prądnica, abo regulator napięcia albo któryś z kabli/kostek/łaczników zgnił i jest przerwany.

Sprawdziłem stator i okazuje się że ma przebicie do masy.