Witam!
Moja YAMHA WHY 50 2T latała ładnie, z rzadka nie odpalała za pierwszym razem. Potem coraz częściej, aż po 2-3 dniowym postoju wcale nie chciała odpalić. Udawało się raz czy drugi zmusić ją do startu na pych, ale to nie robota.
Kolega przeczyścił mi gaźnik i motorek ruszył.
Niestety historia się powtórzyła. Motorek nie odpala.
Jest teraz rozebrany, stoi w garażu i kłuje w oczy.
Czy ktoś poleci mi serwis w Toruniu, a może ktoś mi pomoże.
Niestety ten kolega co mi wcześniej gaźnik, ma małe dziecko i ZERO czasu....cry!