Po prawie kilku miesiącach od ostatniej naprawy znowu mój skuterek odmówił posłuszeństwa. W zimę normalnie go przepalałem, stal w ogrzewanym garażu. Wczoraj zrobiłem sobię przejażdzkę - wszystko super, nastepnego dnia już nie odpalał. Pogrzebałem trochę i zauwazylem ze od gaznika odczebiła sie jedna rurka - podpiąłem ją spowrotem i skuter odpalil od pierwszego kopniecia i miał zdecydowanie wiecęj mocy jak zawsze. Nazajutrz kolejna przejażdzka, skuter zgasł w czasie jazdy - momentalnie bez zadnych oznak. Dojechałem do domu z prędkoscia 30 km/h, gdyż więcej się nie dało. Okazało, że ta rurka znowu sie odpieła od gaźnika ( jest ona cienka i idzie w strone cylindra ). Podpiołem znowu lecz od tamtego czasu nie odpala. Na rozrusznik w ogole nie odpala a na kopke pali 2-3 sekundy i gaśnie. Moją diagnozą jest niedochodzenie paliwa. Co radzicie Koledzy, nie chce go znowu wieść do serwisu 25 km. Pozdrawiam serdecznie PS: Jak obczaje jak dodać zdjęcia to dodam zdjęcie tej rurki ;)
Powiem ci mam to samo w quantumie tylko ze mi leci te 75 i gdy zwolnie do 20-15 km/h wtedy sam gasnie ;/ . Tez wydaje mi sie ze paliwo nie dochodzi a nawet napewno... A gdy probuje go odpalac to odpali na 2-3 sek na wolnych obrotach i gasnie , a jezeli trzymam na gazie do polowy to chodzi normalnie;/
Odświeżam temat. Pomóżcie Panowie i dajcie jakieś wskazówki. Do informacji podaje, że paliwo cieknie z gaźnika, skuter po dłuższym staniu w garażu odpala odrazu na 2-3 sekundy i gaśnie. Później mogę kopać i kopać. Pozdro
a ten wężyk to może jest od tego zeby powietrze dochodziło do głowicy to musi byc a co do gasniecia to jak ci schodzi z obrotów to gasnie na jak jedziesz i nagle staniesz dojerzdzajac do swieteł wes odkrec swiece i zobacz jej kolor jak masz zbyt biała to za mało paliwa dostaje i dlatego gasnie ja tez tak miałem podobnie to podkrec mu paliwa ale tak ok 0,5cm lepiej jak swieca bedzie troszke obkopcona niz kawowa ( i zobacz czy masz swiecę dobra moze słaba iskra i dlatego ci gasnie)
Gaśnie mi po trzech sekundach od kopnięcia kopką. Według mnie jest to wina gaźnika ( może zapchany i paliwo nie dochodzi ) lecz do gaźnika jest cieżki dostęp i boje sie jeszcze, że go rozreguluje w czasie czyszczenia. Pozdro