Witam serdecznie!
Jestem posiadaczem Yamahy Maxster 125 (SE05) i mam z nią pewien problem. Po przejechaniu 300km od kupna (ma przejechane obecnie 20tys km), wystrzeliła mi świeca, rozebrałem skuter oddałem głowicę do mechanika żeby zrobił mi nowy gwint, oryginalna świeca to CR8E niestety nie udało się zrobić tak by wkręcić tulejkę na ten sam rozmiar gwintu (10,0mm) tak więc nagwintował mi gwint na świece DR8ES-L średnica gwintu 12,0mm. Złożyłem skuter, pali normalnie jeździ normalnie wszystko super ale… No właśnie zawsze jest ale 
- Zauważyłem a raczej poczułem że silnik jest bardzo gorący, termostat i pompa wody też.
- Wąż który idzie od pompy wody do termostatu jest bardzo gorący (czyli tzw. mały obieg tak?)
- Wąż który idzie od termostatu do chłodnicy jest tak gorący że nie można go dotknąć (gotuje się w nim płyn, słychać wrzenie, bulgotanie jak w czajniku elektrycznym).
- Wąż który idzie od chłodnicy do pompy wody jest letni.
- Chłodnica letnia.
- W zbiorniczku wyrównawczym płyn zimny
DODAM IŻ WSZYSTKO CO NAPISAŁEM WYŻEJ JEST ZAOBSERWOWANE PO 5 MIN PRACY SILNIKA. Nie chce trzymać go dłużej gdyż nie chce by silnik uległ uszkodzeniu.
Układ był odpowietrzany, ubytki płynu chłodniczego uzupełnione płynem chłodniczym BORYGO-RÓŻNOWY (mieszalny z wszystkimi płynami), dla tego taki bo nie wiem jaki płyn jest w chłodnicy gdyż nie zmieniałem go.
Kiedy pompa wody była odkręcona przy okazji oddawania głowicy do mechanika była w dobrym stanie wyglądała jak nowa.
Czy ma ktoś pomysł co to może być? Zastanawiam się że może coś źle zrobiłem przy składaniu pompy? Może źle odpowietrzyłem? Ale odpowietrzałem aż “do bólu”, termostat? Ale w takim razie czy wąż od termostatu do chłodnicy byłby gorący aż wrzący gdyby nie puszczał wody na chłodnicę?
Pozdrawiam
Bartek.
