Kupiłem sobie Yamaszkę i jestem z niej megazadowolony ;-) Ma świeży olej w silniku, świeży w przekładni. Przebieg 16,5 k. Wczoraj mnie trochę zmartwiła. W trakcie ruszania spod świateł przy pełnym gazie napęd jakby przestał przyspieszać, poślizgnął się na chwilę po czym znowu załapał i pojechałem dalej. Później już się to nie zdarzało...do dzisiaj. W trakcie jazdy do pracy "uślizg" wydarzył się dwa razy. Towarzyszy temu taki dźwięk jakby chciał a nie mógł. Jestem w stanie sporo wymienić sobie sam z racji jakiegoś tam doświadczenia w grzebaniu przy autach. Olej w przekładni już zmieniłem ;-) Czy ktoś z Was miał już podobne objawy? Od czego zacząć? Dodam, że według Yamaha Polska, wymiana rolek i paska ma nastąpić przy 20k. Coś mi się jednak wydaje, że to bullshit. Dzięki
A przypadkiem nie miałeś na czymś poślizgu koła? Czasem wystarczy biała farba na pasach. W innym wypadku inspekcja dzwonu i okładzin sprzęgła , w razie czego okładziny odtłuścić i przetrzeć papierem ściernym, dzwon zweryfikować pod kątem ewentualnych śladów nierównomiernego wyrabiania sie.
Miałem takie objawy tez w yamasze, po wymianie paska na nowy miałem takie objawy jak opisujesz , ale nie zawsze ale zdarzało sie że jak czasami ruszałem ze skrzyżowania to skuter miał muła i ledwie ruszał z miejsca. Okazało się że pasek dayco który miał mieć 832mm długości ma około 850mm czy nawet więcej, była to nówka sztuka za ponad 150zł co innego miał nadrukowane a naprawdę miał zupełnie inne wymiary. Później kupiłem pasek bando 828mm po otwarciu paczki okazało się że jest jeszcze dłuższy niż dayco, wkur.....em sie i olałem sprzedawców internetowych i sam pojechałem do sklepu z metrówka krawiecką, i wymierzyłem ze pasek bando który ma nadrukowany napis 810mm w rzeczywistości ma około 830mm i taki wziąłem, zamontowałem i spokój, skuter ciągnie jak wściekły. Sprawdź długość paska bo nadrukowane informacje producentów nie mają nic wspólnego z prawdziwym wymiarem paska