Witam posiadam skuter od niedawna Yamah Beluga 125. Kupilem z prawdopodobnie walniętym tłokiem, po wstepnej diagnozie skuter kręcil i nie odpalał aż w końcu po zalaniu paliwa w cylinder okazało się, że odpala i chodzi ok. 20 30 sekund lekko gazując go (idzie twardo) czasem kichnie w rure lub po prostu gaśnie, paliwo ze strzykawki. Odpala tylko po zalaniu paliwem pod świece inaczej nie chce wystartować a próbowałem 4 razy. Widzę, że skuter posiada podciśnieniowo sterowaną iglice oraz ssanie paliwa z zaworu ciśnieniowego. Czy wina leży po stronie gaźnika czy tego zaworu? Można założyć zwykły kranik on/off?