Witam wszystkich, posiada Yamahę xmax 125 na wtrysku 2007, w zeszłym roku niestety uległa zatarciu, po kapitalce już nie jestem wstanie dojść z nim ładu. Niby wszystko ok ale skuter nie potrafi wkrecać sie poprawnie na obroty, nawet na stopkach nie wkręca się na maxa. Generalnie zachowuje się tak jakby był cały czas na 1/3 manetki gazu, czasem przy dojeżdzaniu do skrzyżowania nawet gasł i ponowne uruchomienie i delikatne dodanie gazu pozwalało kontunuowac jazdę. Mechanicznie- rozrząd na cacy i punkty kontrolne ustawiony, kompresja ok, świeca nowa, nawet kupiłem wszystkie podzespoły (przepustnice , cewkę , sondę - podmiany nic nie dają. wcześniej śmigał aż miło. zastanawiam się czy jest on na tyle złożony z komputerem ze trzeba by mu pokasować błędy?? pomoże ktoś?
błędy się kasują po odpięciu akumulatora o ile wszystkie usterki zostały usunięte.
Natomiast od któregoś rocznika (i tu nie pamietam którego) komputera “nie odczytasz” bez dedykowanego interfejsu yamahy którą zasadniczo ma tylko serwis.
Skoro jesteś świecie przekonany że mechanicznie jest zrobiona poprawnie to została elektronika i czujniki - lambda, temperatura powietrza, temperatura silnika, kalibracja czujnika położenia przepustnicy.
Cylinder wymieniłeś na oryginalny czy wsadziłeś jakiegoś tuninga/zamiennik? Z głowicą czy bez…itd