Jeśli reszta ekipy nie ma nic przeciwko to miejscówkę byśmy mieli załatwioną, pozostają do omówienia szczegóły techniczne.
degename napisał:
Do broku bym się chętnie wybrał, zwłaszcza na ten festyn u nich. Zawsze można zabrać grill na wycieczkę, podejrzewam że nie tak trudno by go było przetransportować ;)
Przydałby się po zwiedzaniu ;)
Mam przenośny grill który bez problemu mieści się w kufrze, więc z tym nie byłoby problemu ;)
No to nic tylko szykować się :)
Oby szef przelał mi wypłatę bo już cienko stoję.
Dziś pod wiatr mogłem jechać tylko 45 km/h. Przysłoniłem rurkę od filtra powietrza nogą i skuter wyrwał do przodu... Trzeba dać tam dłuższą rurkę za owiewki. Kupiłem chińczyka - będę kombinował.
Na koniec sezonu będę chciał się pozbyć Rometa.
Tylko że do tego Broka trzeba 50-tką jechać :/ a jazda 50-tką z tirami jest trochę nie przyjemna, lepiej jakimiś wiochami. Ewentualnie można przez Węgrów jechać, potem wiochami do Kosowa Lackiego i przez Małkinię do Broka, ja bym był za taką trasą, przynajmniej kawałek kraju by się zobaczyło. :)
Też jestem za tą opcją
zaraz dam mapkę jak to by wyglądało i jaka odgległość.
EDYTA: Tak więc dołączam mapkę mojej wizji dojazdu do Broka, odległość od centrum Wawy to 130 km (odemnie 150) więc fajny dystansik :)
EDYTA2: choroba, nic nie widać, daję link http://s1128.photobucket.com/albums/m498/AmaSoft/?action=view¤t=mapka1.jpg i prosze kliknąć w mapkę to się powiększy :)
To jak już wyrwiecie te laski i będziecie wracać nocą przez Warszawę, to przejedźcie obok mojej pracy, to Wam pomacham przez okno :P albo nawet wyjdę na parking :)))
Olej pracę i ruszaj z nami :)Będziemy gwałcić, rabować i palić, więc praca Ci nie będzie potrzebna :)
Trasa fajna, będę czekał na Was w Zakręcie.
ads napisał:
Trasa fajna, będę czekał na Was w Zakręcie.
Chwila chwila, kiedy ta impreza wogóle jest ? Najpierw trzeba się umówić ;p
Już wszystko wiem. Najlepiej by było jechać w sobotę i iść na koncert Video (coś krótko, 20 minut tylko...?! Ale za friko to nie narzekam ;D ), potem są pokazy ognia (też może być ciekawe). Fireshow kończy się o 21:45 więc do wyboru by było: a) nocny powrót do Wawy albo b) rozbicie obozu gdzieś w lesie, a z tym problemów by nie było, lasów tam dookoła pełno i jeszcze jest ewentualnie Bug. Tylko że wtedy każdy musiałby sobie wziąć manele do spania (namiot, śpiwór, karimata). Ja bym był bardziej za opcją b).
Madi ja dopisałbym się niezależnie od opcji. Problem stanowi u mnie brak dachu nad głową. Może ewentualnie ktoś by mnie przygarnął?
jak byśmy mieli wracać nocą to w Wawie byśmy byli jakoś koło drógiej :) Nocna jazda też ma swój klimat.
madi napisał:
b) rozbicie obozu gdzieś w lesie, a z tym problemów by nie było, lasów tam dookoła pełno i jeszcze jest ewentualnie Bug. Tylko że wtedy każdy musiałby sobie wziąć manele do spania (namiot, śpiwór, karimata). Ja bym był bardziej za opcją b).
uważajcie tylko żeby was za nielegalne biwakowanie nie przydybali
roomcajz napisał:
madi napisał:
b) rozbicie obozu gdzieś w lesie, a z tym problemów by nie było, lasów tam dookoła pełno i jeszcze jest ewentualnie Bug. Tylko że wtedy każdy musiałby sobie wziąć manele do spania (namiot, śpiwór, karimata). Ja bym był bardziej za opcją b).uważajcie tylko żeby was za nielegalne biwakowanie nie przydybali
A Ty co nie jedziesz ?!
ubolewam ale niestety nie mogę. weekend już mam zajęty. może następnym razem.
Tak BTW w Broku byłem ostatnio na zwiedzaniu. W przewodniku napisali o broku: "na pierwszy rzut oka wygląda na wieś ale to miasto o zacnej historii"
Pogoda nie dopisuje za bardzo, temat ucichł, wyjeżdżamy czy nie ?
Jutro podobno ma jeszcze bardziej padać :/
Ja tylko czekałem na hasło. Niestety prognozy nie są optymistyczne.
ja tym razem na wyjazd w deszczu się nie piszę, już dziś jestem przeziębiony a po takim wyjeździe może być tylko gorzej. Co innego jeśli by była ładna pogoda...