Witam. Ja z takim pytaniem. Miałam dość poważny wypadek na placu manewrowym. Czy kursant jest ubezpieczony od Nw? Czy jakąkolwiek odpowiedzialność ponosi instruktor?
dowiedz się w firmie prowadzącej kurs czy mają ubezpieczenie. w zależności od charakteru wypadku wina może być różnie orzekana. W przypadku placu manewrowego i jednośladu w razie przewrotki lub “nieogarnięcia” przez ciebie jednośladu to raczej wina instruktora może być znikoma bo nie ma dostępu do zapasowych pedałów jak w samochodzie i nawet cie za kierownice nie może złapać.
Chyba że ten post to podkładka pod jakiś spamik od roszczeń odszkodowawczych czy coś w tym stylu - to wyleci w hukiem razem z kontem
Nie no ,żaden spamik,pytanie nowicjusza. Na trzeciej lekcji praktycznej uległam wypadkowi. Byłam niezabezpieczona, tzn nie miałam kasku bo mój instruktor twierdził że na placu go nie potrzebuje. Uderzyłam motocyklem w płot, połamałam żuchwe z przemieszczeniem, złamalam zatokę. Szkoła jazdy nie poczuwa się do odpowiedzialności. Mój instruktor a zarazem właściciel szkoły prawdopodobnie nie zgłosił mnie jako uczestnika kursu chociaż ja ze swojej strony dopełniłam wszystkich formalności, tzn zapłaciłam za kurs, zrobiłam badania lekarskie, uzyskałam numer PKK. Powiedział że nie powinien dopuscic mnie do jazdy na placu bo nie miałam w WORD zdanej teorii. Sama juz się w tym wszystkim gubię. Dlatego pytanie o to NW. Bo przeciez jesli obejmowało by mnie jakies ubezpieczenie to nie widzę problemu że można to załatwic przez szkołe jazdy.Wypadki się zdarzaja.
skoro byłas bez kasku na placu i instruktor do tego dopuścił to jest to wina ośrodka nauki jazdy. to oni decydują czy sie na motor posadzić czy nie. skoro cie posadzili to widocznie uznali że możesz jeździć.