Wymiana zębatek w skuterze

Chciałbym dowiedzieć się jak ma się wymiana zębatek do osiągów skutera/motoroweru. Coś obiło mi się o uszy, że można uzyskać przez takową modyfikacje lepszy v-max kosztem słabszego przyspieszenia lub odwrotnie. Jak to wygląda w praktyce??

Zasadniczo, w stricto skuterze nie ma zębatek.
Jeśli chodzi o motorower, z manulaną skrzynią biegów to i owszem- można przeprowadzić taką modyfikację.
Jeśli chodzi o efekty- to tak jak napisałeś, żeby zyskać na V-maxie trzeba to zrobić kosztem przyspieszenia i odwrotnie.
Musisz pamiętać, że przy stosunkowo słabych silniczkach 50ccm efekty nie będą rewelacyjne, bo zazwyczaj już producent dobiera najbardziej optymalną zębatkę.

Mówiąc "efekty nie będą rewelacyjne" masz na myśli że różnica nie będzie zbyt duża?? Czy bardziej na myśli masz ze silnik może nie wytrzymać/gorzej pracować?

Zębatek w skuterze nie ma. Kwestia polepszenia osiągów to CDI (moduł zapłonowy), tłumik (2t), zdjęcie blokady wariatora.

Vektor wrote:

Mówiąc "efekty nie będą rewelacyjne" masz na myśli że różnica nie będzie zbyt duża?? Czy bardziej na myśli masz ze silnik może nie wytrzymać/gorzej pracować?

Oczywiście, różnica nie będzie zbyt duża, po za dla silnika miód to też nie będzie.

Musisz się zastanowić co jest dla Ciebie ważniejsze V-max czy przyspieszenie.

Zębatki w skuterze jak najbardziej są a znajdują się w obudowie do której wlewa się olej przekładniowy. Zmieniając cylinder na większą pojemność musisz również zmienić przełożenie wtórne na tzw.długie , bo bez tego zmiana pojemności poza większą mocą nie da ci wiekszego V-max, a zmiana samego wariatora z rolkami i modułu niewiele daje, zwiększając v-max zmianą samego modułu na racingowy poprzez zwiększenie obrotów silnika skutkuje ekspresowym zarżnięciem silnika.

Wedlug mnie najlepiej kupic skuter z osiągami takimi jakie chcemy i nie kombinowac bo to daje odwrotne skutki.

Jestem za. Sam, osobiście nie jestem zwolennikiem tuningu. Wtedy zaczynają się problemy. Dzięki temu kiedyś na chinolu z marketu przejechałem 15 000 i dalej był na chodzie.

A ja jestem za rozsądnym tuningiem ;)

Leszku, 15000km to nic na chiński skuter, mam znajomego który zrobił Longiją 50ccm 4T 60.000km i nadal jeździ.. ;)


Czymś takim?? 8O

Nie, on ma stary model, z wyglądu nie za ładny...

Mnie się tam wydaje, że te stare Chinole były jakby porządniejsze. No, może nie licząc wszelkich Colibrów czy 727, ale i one zeszły na psy. Wszystko w rodzaju Motobi Żbika czy Kingwaya Koyota, choć na dzień dzisiejszy, po kilku latach, jest bezwartościowe, nadal jeździ po drogach. Z obecnie sprzedawanymi Chińczykami tak nie będzie.

Mnie się wydaje że właśnie nowe są porządniejsze, widać to już na pierwszy rzut oka..

Rozsądny tuning to CDI (daje vmax i może być w przypadku Kymco 4t darmowy) oraz cylinder (daje moc - tu bym jednak nie zalecał chińskich cylindrów Tajlandia )... po własnych doświadczeniach wiem, że jednak wymiana wariatora i reszty jest kosztowna i daje mniejszy przyrost niż powyższe - przynajmniej w przypadku Kymco (chińczykom może jednak takowa pomóc, ze względu na gorszą jakość wykonania podzespołów).

Ogólnie w kwestii "jakości" tych chińczyków - przecież i tak się wymienia podzespoły z czasem (rolki, pasek, wariator i inne) - nawet w takim chińczyku, o ile więc się "nie pokusimy" na najtańsze rzeczy, to wtedy z takiego "chińczyka" pozostaje nam tylko rama praktycznie - nie dziwi więc mnie fakt, że przy zastosowaniu w miare dobrych podzespołów, chińczyk potrafi przejechać nawet te 50 czy 60 tyś km.

Przecież tak samo "w 2gą stronę" o ile zastosujemy kiepskie niemarkowe rzeczy przy normalnej wymianie podzespołów w dobrym moto, to też za długo on bezawaryjnie nie pochodzi.

Najistotniejsze - nie oszczędzać na podzespołach, stosować markowe części (ja np. po zabawie w Polini, przestawiam się - na razie teoretycznie - na Naraku, jak trzeba będzie wymienić z czasem części to sprawdzę co ta firma jest "warta") robić wymianę wtedy kiedy powinno się to robić (widać przecież jakie jest zużycie elementów), a nie w momencie jak już "wysiądzie".

Zmorą w ogóle są niektórzy użytkownicy, nie dbający nawet o takie rzeczy jak wymiana oleju (co niektórzy potrafią prawie że "wydłubywać olej", bo ma kolor prawie że smoły i jest gęsty - sorki ale taki moto nie pochodzi za długo).

Racja Raf!
Jak się dba, tak się ma!

Wracając do tematu, skutery nie posiadają zębatek tylko przełożenie wtórne dzięki któremu uzyskujemy taki a nie inny v-max :)

Dłuższe przełożenia są niezbędne aby prawidłowo uzyskać moc nadaną pojazdom stuningowanym poprzez wymianę cylindra, modyfikacje układu przeniesienia napędu oraz posiadających sportowy wydech - wymiana przełożeń jest dość pracochłonna i kosztowna ale czasami opłaca się :D

apropo przełożenia - przykład http://www.racing-planet.pl/tuning-skutera-przelozenia-sportowe-malossi-kymco-horizontal-p-213-1.html?cPath=13969_8215_8218&sessID=2b6c23ed6b37f20b77961fad542b1f35 .

Co prawda takich doświadczeń osobiście nie robiłem, ale z tego co wyczytałem o Kymco Agi, to tak z 5 do 10 km się zyskuje na takowym (o ile nam akurat zależy na vmax).

W przypadku "chińczyków" niektórzy uzyskują nawet lepszy efekt (zresztą w przypadku takowych, nawet lepszy jest uzyskiwany w przypadku Wariatora, w porównaniu do zysków na Kymco - tu raczej chodzi podejrzewam o różnice w podzespołach i ich jakości - nie wiem jednak na ile "posty użytkowników" nie powsadzać do "bajek"... bo na 4T przyrost 25 km/h z wariatora czy przełożenia wydaje mi sie mało realny).

Kwestia wymiany "zębatek przekładni"... hm - czy dodaje do vmax, czy do mocy (kwestia czy bawimy się w przełożenie wtórne czy w przełożenie pierwotne)... żeby nie wdawać się w szczegóły "co przy czym się zyskuje" (częste pytanie) odsyłam w celu "ogólnego zapoznania się z zasadami" do strony http://apriliasr.pl/topics27/zmiana-przelozen-zasada-dzialania-vt9510.htm (oczywiście przykładowe wyjaśnienie, w celu zrozumienia "zasad", bo do własnego skutera niekoniecznie stosujemy wymienione w temacie).

Ogólnie jednak nie ma sensu robić takiego tuningu na standardowym cylku.