Mam pytanko, czy wymiana wariatora i paska w Yamaszce Majesty 125 z 2008 to bardzo skomplikowana sprawa ? Do zrobienia przed garażem, czy lepiej zaprowadzić do serwisu ?
Chodzi mi o to czy powtarzając czynności wykonane przy demontażu, prawidłowo zmienię pasek i wariator. W życiu tego nie robiłem, a wydaje mi się że Yamaha to prosty sprzęt.
Jakoś gorzej ze startem w mojej Yamaszce i ona jest już pewnie ze 4 lata i koło 15 tys na jednym pasku, to tak pomyślałem ze może warto byłoby zmienić.
Jaki wariator polecilibyście ?
Sama wymiana to nie jest problem, problem będziesz miał przy zdjęciu wariatora, a nie wykluczone, że i sprzęgło będziesz musiał odkręcić. Jeśli dysponujesz kluczem udarowym do kół to spoko :)
Wystarczy, że będziesz pamiętał kolejność demontażu.
Przy okazji wymień sobie rolki.