Cześć jestem świeżym posiadaczem "basi" od miesiąca.Mam przejechane 400km.Dziś na powrocie z pracy stojąc na światłach przechodzeń zauważył i powiedział mi że cieknie mi ze skutera paliwo. Po zjechaniu ze skrzyżowania zgasiłem ją i już nie chciała odpalić.Na pierwszy rzut oka wyglądało to jakby leciało z filtra powietrza.Zaprowadziłem ją pod garaż i po oględzinach znalazłem przyczynę jaką była:odkręcona śrubka z boku silnika pod filtrem powietrza do której dochodzi wężyk gumowy w takim jakby oplocie jak sprężynka.Dokręciłem tą śrubke ale i tak skut długi czas nie chciał zapalić.Czy może ktoś wie od czego jest ta śrubka z tym wężykiem?
Olej przekładniowy?
Adamoek możesz zrobić zdjęcie i zaznaczyć tą śrubkę? :)
Sprawdź na wszelki wypadek poziom oleju silnikowego zanim odpalisz skuter :)
Po nocy popatrz się pod skuterem czy jest jakiś wyciek, jeśli będzie to zobacz czy to benzyna czy olej :)
To wężyk spustowy z komory pływakowej gażnika, a dlatego nie mogłeś zapalić bo zeszło paliwo z gażnika.
Dokładnie jak post wyżej. Wężyk służy do wypuszczania paliwa z gaźnika. Prawidłowy objaw - zeszło paliwo, sktuter nie chciał zapalić. Nawiasem mówiąc, dość pożyteczny wynalazek. Jak odkręca się gaźnik można go wcześniej "osuszyć".
A no tak :) przecież w gaźnikach są te wężyki... Ja swój wywaliłem i zapomniałem że takie coś istnieje :)
Dzięki za podpowiedź.Ja w sprawie mechaniki jestem zielony a to moja pierwsza przygoda ze skuterami.Widocznie któreś "małe rączki" zapomniały go dokręcić i podczas drgań mi się odkręcił.Trochę narobił mi strachu ale dobrze że to błachostka była.Nie robiłem pierwszego przeglądu bo sam wymieniłem oleje a już myślałem że bedę musiał i tak ukłonić się panu z serwisu.
Ten typ chyba tak ma, bo miałem tak samo.
Witam, tez jestem świeżym posiadaczem Routera. Wczoraj miałem podobny problem. Zatankowałem do pełna i zaczęło mi wyciekać paliwo. Rozkręciłem osłony okazało się, ze cieknie z kranika, ale zauważyłem, że kranik został wyrwany z baku i cała śruba poluzowana. Pewnie to się stało, gdy kilka dni temu wpadłem w mocna dziurę, która była zamaskowana. Bak i części pojechały do spawania. Mam nadzieje, że uda się go jutro postawić na nogi?