A jakie szczegóły byś chciał poznać?
Osiągi zbliżone ze względu na ten sam silnik - czyli w zależności od modelu od 68 do prawie 80 km/h - tu właśnie to zależy od tego jakie zastosowano zębatki... od tego też zależy jak się moto zbiera (czy bardziej zrobiono go na przyśpieszenie, czy na vmax).
Ogólnie w żadnym motorowerze łańcuchowym jednak nie jest to problemem, bo ewentualnie po prostu zastosujesz sobie inne - koszt takowych to ok 15 - 20 zł.
Co do kwestii wykonania poszczególnych podzespołów - to jak napisałem - elektronika ta sama praktycznie (bez problemu później jest kupienie całej nawet wiązy do danych modeli i za 100 zł) - a więc obraz nędzy i rozpaczy w porównaniu do produktów zachodnich, czy tajwańskich... wszystkie te modele (sprawdzałem większość przed zakupem w salonie), mają niedoróbki w postaci niezaizolowanych jak trzeba przewodów, itp - do poprawki na starcie samodzielnie, o ile nie chcesz mieć niespodzianek przy jeździe w deszczu (przydaje się do tego taśma izolacyjna , izolacje na końcówki, peszel o drobnej średnicy na całe wiązki).
Jakość wykonania plastików - nędza jak w każdym chińczyku i żaden z tych modeli nie wykracza poza ogólny standard jakości pod tym względem - plastiki są kruche i łamliwe i 2x cieńsze niż w Kymco, potrafiące pękać pod większym naporem - jednak jak chce się mieć lepiej pod tym względem, to nie kupuje się produktów z ChRL.
Części 5x tańsze niż do markowych - cały nowy silnik, z gaźnikiem i resztą bebechów 139 FMB 125 cm3 kosztuje 780 zł, a 50ka ok 600.
Reszta szczegółów ze względu na identyczną konstrukcje tych moto (i części) to bedą drobiazgi i będą się różniły takowe opinie tylko tym, że jeden sobie będzie chwalił, a inny nie - bo tak dbał o moto, jak go docierał, czy tak mu go złożyli - dlatego że to te same bebechy są.
Co mam Ci podać więcej - że zetka jeździ ok 68 km/h, Junak 901 fighter 901 i barton ok 72, a Pro 50 ok 75-78 km/h? To tylko kwestia zastosowanych zębatek...
W sumie wyjątkiem Pro50 jest tylko pod tym względem do reszty, że ma 2 tarcze.. i tyle, bo reszta to tylko inny wygląd, a więc tylko i wyłącznie kwestia plastików, czy innego zastosowania siedzenia - a to można zobaczyć ze zdjęć - konstrukcyjnie te moto się nie różnią 9kupujesz te same części później), tylko różnice są w stylizacji, a wiec elementach zewnętrznych, ewentualnie dodatkach (inne klosze świateł, dodatkowa tarcza w pro50, drobiazgi w stylu gdzie umieszczono lusterka, itp - to są drobiazgi i nie wpływają na fakt, jak moto jest wytrzymały, bo o tym decyduje silnik i reszta podzespołów mechanicznych - a to jest to samo... w sumie jedyne różnice są jeszcze w konstrukcji ramy w niektórych modelach, jedne mają te dodatkowe wsporniki z przodu, inne nie - rama ogólnie jest gorszej jakości niż w produktach markowych).
We wszystkich modelach ChrL są niedoróbki w postaci malowania, szybko wyłazi rdza, spawy ramy wyglądają jakby to robiło 5 letnie dziecko, produkty z ChrL mają objawy w postaci przenoszenia drgań podczas jazdy.
Mimo wszystko jestem z ro50 zadowolony (sądze że podobnie ze względu na identyczną konstrukcje silnika byłbym z pozostałych),ale też zdaje sobie sprawę, że nie jest to model niezawodny jak Kymco czy zachodni moto.
Tu - jak w każdym chińczyku - masz sporą losowość. Może on Ci chodzić bezproblemowo 12 tyś km, a może Ci walnąć po 3000.
Najważniejsze jednak we wszystkim - jest podobnie jak to było przy produktach w stylu simson, itp - dbanie o moto, patrzenie czy coś wymaga regulacji, wymiana zużytych części... to nie produkt zachodni, czy tajwańczyk gdzie byłeś pewny, że na 100 % przejedziesz te 5, 10 tyś, czy 25 tyś km na danej części (o ile nie zastosowałeś zamienników z chrl).
Czy polecam?
- jak nie stać Cię na markowy, to tak.
Który bym wybrał?
- kwestia gustu, bo to te same bebechy pod względem silnika, mechaniki, elektryki + różnice w plastikach i paru dodatkach.
Jaki jest koszt późniejszych napraw w zależności od modelu?
- ten sam