Witam. Chciałbym kupić motocykl i mam do wydania około 10 000 zł. Rozważam nad Hondą cbr 125R 2014-2016 rok, yamahą yzf r125 lub ktm rc 125. Ważne żeby to był 4t, ponieważ 2t nigdy już więcej nie kupie bo po prostu chodzi jak kosiarka. Co w tym przypadku byłoby najlepsze i dlaczego, a może rozglądać się jeszcze za czymś innym ?
Nie bardzo rozumiem pytania. Potrzebuje moto 125 ccm w 4t do 10 tysięcy.Potrzebuję doradzenia w tej kwestii co byłoby najlepiej wybrać :) Motocykl będzie używany na dojazdy do szkoły, weekendowe przejażdżki i raczej tyle :) Te motocykle wiadomo ładnie wyglądają itp. Liczy się najbardziej żeby był jak najmniej awaryjny chociaż chyba w praktycznie nowym 4t to raczej nie jest spotykane.
ale ma być najszybszy? najlżejszy? najmniej palić? bo jak to bez znaczenia to weź ten który ci się najbardziej podoba. natomiast wybierał bym miedzy hondą a yamahą - jako popularniejszymi
Raczej będę brał hondę ale cbr 125 nie będzie produkowana już w 2017 roku i czy jak bym sprzedawał w 2018 to będzie dużo dużo tańsza czy cena będzie się utrzymywać albo i nawet podrośnie ? Prędkość maksymalna no to około 120-130.Waga nie ma znaczenia bo wszystkie mają około 130-145 kg a spalanie to max 3 l w 4t :)
na to że cena podrośnie to nie licz. Teoretycznie straci 20% na wartości po opuszczeniu progów salonu. Realnie przy próbie odsprzedaży stracisz 30-50% wartości. CBR będzie najłatwiejsza do sprzedania z racji na popularność - każdy wie co to jest
Jeśli chodzi o salon to raczej biorę używanego chociaż salonowa cbr kusi.Sądzę, że jak kupię rocznik około 2015 za 10 k to za 2 lata gdzieś za 7,5-8k powinna się sprzedać.Wszystko zależy od przebiegu, teraz wszyscy patrzą tylko na rocznik i przebieg, dlatego te motocykle z zagranicy mają magicznie niskie przebiegi, większość powypadkowych. Obawiałem się tego, że cbr będzie trudna później w sprzedaży. A ty co sądzisz o tej cbr w nowej budzie, wiele osób mi mówi, że jak rower wygląda, a wymiarami dorównuje przecież yzf r125.
"Obawiałem się tego, że cbr będzie trudna później w sprzedaży." - akurat rynkowo jest dokładnie odwrotnie, jest na nie popyt
Jak rower, to wyglądała CBR w starej budzie. Ta obecna nieco spuchła - ci co mówią o niech że mała (jak na 125) to raczej nie są ludzie których można traktować poważnie. Jeśli mowa o fajnych japońskich motocyklach, to w szybkim czasie popularna stała się Yamaha MT 125. MT to nowa seria która nieźle namieszała. Więc jeśli nie jesteś uprzedzony do nakedów, a spodoba ci się to moto po oględzinach, to może warto poczekać na ofertę używek w przyszłym sezonie. Na deser sportowo, jeśli o gabarytach w klasie 125 mowa, to... napiszę teraz coś co zapewne niewiele ci powie - Hyosung GTR 125. Cóż, ten całkiem dobry motocykl koreańskiej marki, jest u nas egzotykiem. Ale mówię to z pełną świadomością - postawisz go obok 600tek i tylko znawcy poznają się na "małym" GTR.
W sumie może i masz rację.Na zakup motocykla mam czas do lutego, ale już od teraz szukam ofert i będę się rozglądał, jak się coś ciekawego trafi to kupię.Co do nakedów to średnio mi się podobają.Yzf r125 bym kupił chętnie ale kosztuje strasznie dużo i za to mam prawie nową cbr która nie wiele odstaje. Hyusounga nie ma szans, że kupię, nie trawię jego wyglądu.Co do cbr to są podobno mało awaryjne, boję się jedynie tego, że honda wprowadzi nową linię 125 ccm i cbr spadnie z ceny. Yamaha MT 125 kosztuje prawie to samo co yzf r125 więc tutaj wybór jest prosty.Raczej wybiorę cbr ale jadę jeszcze zobaczyć w salonie ktm rc 125 z 2014 roku.Co możesz powiedzieć o Ktm 125 ccm, czy te silniki są tak samo wytrzymałe jak i cbr czy yzf r 125 ? Jeśli bym kupił cbr to zapewne by później szybko znalazła nowego nabywcę :)
Generalnie chodzi mi też o bezawaryjność, a japończyk raczej się szybko nie zepsuje.Pewnie kupię honde cbr 125 z 2015-2016 i będę zadowolony :) Motocykl raczej będę kupował krajowy, bo z Niemiec czy Francji to same rozbitki przyjeżdżają, rzadko zdarzy się jakieś ciekawe moto.