Witam. 60 minut temu wszedłem do domu po pracy, a byłem od 7 rano. Zmarznięty jak cholera. Co mnie ogrzało? Ciepła kąpiel, kolacja i założenie tematu na skuterowo.com o wspomnieniach z ciepłych wojaży na naszych wariatach. Jako pierwszy zapraszam do obejrzenia historii z tego lata....się działo...
Hehe, mi zostało pare fotek, ale wspomnień i tak mi nikt nie zabierze :) Moja największa przygoda to oczywiście pierwszy wyjazd na miasto :) zaraz po kupnie skutera :) bałem się jak nigdy... ale nadal jestem w jednym kawałku po pokonaniu 5530 km na tym skuterku :)
Ja mam wspomnienie jak z tatą pojechałem po skuter. To takie uczucie fajne miałem :))) No i z jazdy było też dużo przygód. Już 8 raz pchałem skuter na Stacjie Paliw.
Właśnie zawsze jadę zatankować to mi przed stacją stanie albo przed blokiem i muszę pchać.Ale skuter już stoi narazie nie jezdze bo nawed jak idę to mi zimno :(