Jak w temacie, ma ktoś podobny problem, gdy jest mgła i duża wilgotność , silnik po odpaleniu przerywa i kiepsko wchodzi na obroty ale gdy się rozgrzeje wszystko jest ok.Czy to może być jakieś przebicie ?
Ja miałem z kumplem kiedyś taką przygodę, że pojechaliśmy skuterami na taką dużą górę (wieża widokowo), wszystko fajnie, wyjechaliśmy bez problemu, zaparkowaliśmy poszliśmy pozwiedzać, przychodzimy: Kolega odpala, nie odpali mu, więc ja się z niego śmieje ^^, niestety ja odpalam, to samo xD Zjechaliśmy "na luzie" niżej wyjąłem i włożyłem świecę i odpalił od strzała, a koledze dopiero na samym dole na pycha.
Skutery to: Kolegi Zipp salmo 72ccm a mój to Kymco 90ccm.
Wyzej niższe cisnienie:D
Niby tak, ale co ciekawe za jakiś czas pojechaliśmy drugi raz w to miejsce i żadnego problemu nie było z odpalaniem.
U mnie w Oplu gdy było sucho i słonecznie piszczał wiatrak od nadmuchu i nie otwierała się do końca szyba od kierowcy. Jeśli padał deszcz albo nawet tylko się zachmurzyło to dolegliwości te ustępowały...
A Bzyczek chodzi dobrze właściwie przy każdej pogodzie. Tylko gdy jest zimno dusi się trochę przy ruszaniu.