Zauważyłem ciekawą rzecz w swoim dwusuwie - jesli wkrecę świece o ciepłocie 7 lub 8 według NGK to spaliny są z dymem. Jeśli użyję 6 to tak nie jest. Na tych dwóch zimniejszych zapach spalin jest taki jakby mieszanka nie dopalała się do końca.
Dlaczego tak się dzieje? Przecież ciepłota świecy nie powinna mieć żadnego znaczenia na stopień spalenia mieszanki. Przecież przy wartosciach cieplnych chodzi o to w jakiej temperaturze zaczyna się samooczyszczanie świecy. I tyle.
I jeszcze dziwniejsze zjawisko na 8 osiągał trochę wyższą predkosć maksymalną niż na 7, a na 7 wyższa niż na 6. Dziwne i zastanawiam sie dlaczego tak jest. Przecież świeca ma tylko zapalać mieszankę. Czary jakieś czy co?
Witam. Sensownie tego nie umiem wytłumaczyć,ale z tą ciepłotą świecy to jest jakaś magia,bo kiedyś jak miałem trabanta,to też świeca musiałabyś taka jak zalecał producent,na innej silnik chodził jakby miał opużniony zapłon,po wkręceniu właściwej problem znikał.Dodam,że mowa tu o trabancie z silnikiem 2T.
No własnie. Ja z kolei jesli wkręcę taką jak zalecił producent to jakby nie dopalał mieszanki i kopci. Gdy wkrecę numer cieplejszą to jest dobrze. Silnik seryjny tylko poskładany z różnych.
Świece o innych ciepłotach różnią się tym że w różnym stopniu oddają ciepło do głowicy. Jeśli wkręcimy świecę za zimną będzie się przegrzewać i doprowadzać do samozapłonów mieszanki a jeśli zastosujemy za gorącą nie zdoła ona przepalić nagaru odkładającego się na niej i wskutek tego będzie tracić iskrę
Świeca 'zimina', to taka, która mniej się nagrzewa podczas pracy silnika. Według oznaczeń Iskry będzie to np. F95, F100. Według NGK np. 7,8. Takie świece stosuje się w bardziej obciążonych cieplnie silnikach w celu lepszego odprowadzania ciepła, żeby wyeliminować przegrzewanie silnika, samozapłon, itp. Wadą może być tendencja do łapania nagaru i szybsze zanieczyszczenie takiej świecy.
Świeca 'gorąca', to taka, której temperatura pracy jest wyższa. Według oznaczeń Iskra będzie to, np. F75. Według NGK 6. Taka świeca nagrzewa się bardziej i ma mniejszą tendencję do łapania nagaru, ale za to może powodować przegrzewanie silnika, jeżeli nie będzie odpowiednio dobrana.
W instrukcji każdego pojazdu zazwyczaj jest podana odpowiednia ciepłota świecy do silnika. Jednak przy silniku chodzonym powietrzem dobrze jest samemu dobrać ciepłotę świecy do warunków pracy silnika. Jeżeli używamy skutera - zwłaszcza 2T - na krótkich dystansach i w zimnych porach roku, to dobrze jest wkręcić cieplejsza świecą, np. NGK 6. Przełoży się to na lepsze dopalenie oleju, lepszą pracę zimnego silnika i mniejsze odkładanie zanieczyszczeń na świecy i w kanale wydechowym.
Różnice w prędkości nogą wynikać być może właśnie z tego, że cieplejsza świeca powoduje większe obciążenie termiczne całego układu tłok/cylinder. Dobrze byłoby wykonać konkretne pomiary temperatury cylindra podczas pracy na różnych świecach.
No właśnie - i o taką odpowiedź mi chodziło. Dzieki.
Kiedyś, kiedy miałem silnik fabryczny nie zajmowałem sie świecą i była jaka była - czyli Torch E7RTC - odpowiednik BR7HS z NGK. Problemy zaczęły się po włozeniu tłoka Meteora do seryjnego cylindra. Jeździłem wtedy na BR8HSA. Pojawiło się niedopalanie mieszanki, straszne dymienie... Myślałem, że to olej Castrol ActEvo Scooter jest taki kiepski. Potem - zimą nie dało się zapalić ciepłego silnika po kilkuminutowym postoju. Szukałem przyczyny w wielu miejscach. Zmieniłem świecę na 7 i było nadal to samo. Wkurzyłem się i zastosowałem 6. I wszystko zniknęło jak ręką odjął - złe zapalanie i dymienie. Obecnie już prawie rok używam NGK BR6HSA i nie zamierzam zmieniać jej na inną.
Przy okazji - co ile zmieniać świecę? Obecna ma już z 7000 km przejechane i wydaje się dobra. Czyściłem ją ostatnio choć kolega mówił mi, że się tego nie robi.
Ja sobie szczelinę ustawiam szczelinomierzem. Świeca fabrycznie miała 0,6 mm, a ja przestawiłem na 0,75. Długo tak jeździłem i było dobrze ale wczoraj przestawiłem znów na 0,6 mm. Pojeżdze i zobaczę czy jest lepiej czy gorzej. Trochę jakby lepiej szedł choć może to raczej związane z temperaturą otoczenia.