Witam Panie oraz Panów.
Dziś około godziny 21.40 wyprowadziłem skuter z garażu odpaliłem zapiełem kask i pojechałem na nocną jazdę. Wszystko było ok. Ale tuż około 200m za bramą skuter zaczął warczeć że masakra. Można to porównać do przeskoku zębatek w przekładni. Dodam iż ostatnio odkręcałem pokrywe i zdejmowałem wariator w celu zobaczenia gdyż gdy rozpędzałem się do licznikowych 60. Zwolniłem obroty o połowę też warczał ale dużo mniej! Pokrywa od rozrusznika była luźna więc ddokręciłem na sztywno. Sprawdziłem roki. Stan oceniam na dobry gdyż są troszke przytarte. zrobiono na nich około 4.3 tyś km. a i Dzwon był fioletowy. Ale uznałem że jeszcze można pojeździć troszke. Dziś jaki iż jest już noc. i jestem troszke senny nie rozbieram dziadka. Ale jeżeli Państwo byliby tak cudowni i podpowiedzieli mniej więcej co i jak. Z góry bardzo dziękuję i pozdrawiam.
Skuterek to wmmotor digita 51. Ale to raczej niema różnicy. Bo większość chińczyków i tak na jednej licencji ;)
Dla tych co idą spać lub śpią Dobranoc i kolorowych snów:)