Mam problem z odpalaniem skutera jak w temacie - kiedy postoi bez odpalania 2-3 dni. Jeśli po kilku dniach postoju chcę go odpalić, to zakręci ina chwilę, a potem gaśnie i koniec. Potem jest już tylko gorzej - jak nie uda mi się go odpalić i utrzymać przy pierwszym zakręceniu, to szanse spadają praktycznie do zera.
Dziś zdjąłem wężyk wyjściowy z pompy paliwa, podłożyłem słoik i zakręciłem 5 sekund rozrusznikiem. Do słoika wleciały może 3 krople benzyny i to wszystko.
Wydaje mi się, że pompa powinna podawać dużo więcej paliwa. Pompę wyjąłem i rozebrałem. To jest pompa podciśnieniowa, która ma 3 wężyki - wejście benzyny ze zbiornika, wyjście do gaźnika i wężyk podciśnieniowy podłączony do kolektora ssącego, tuż przy wejściu do cylindra. Membrany są całe, choć może trochę zmęczone.
Poradzi ktoś jak sprawdzić, czy pompa jest dobra, czy może za mało podciśnienia dostaje? Do kolektora oprócz wężyka podciśnieniowego do pompy paliwa idzie jeszcze jeden wężyk do takiego jakby cylindra - podobno to jest układ recyrkulacji spalin. Jak zmierzyć wartość podciśnienia, żeby stwierdzić czy pompa nie działa, bo jest go za mało?
Zabrałem się dziś za oględziny pompy paliwa i wszystkiego co jest zasilane z podciśnienia z kolektora ssącego. Okazało się, że wężyk od układu recyrkulacji spalin (podłączony do kolektora ssącego po przeciwnej stronie niż wężyk pompy paliwa) się ułamał zaraz za króćcem.
Po obcięciu dosłownie 1cm wężyka i podłączeniu do kolektora wszystko zaczęło działać jak należy. Benzyna leci z wężyka wychodzącego z pompy przy kręceniu rozrusznikiem i co najważniejsze - skucio zapala jak należy.
Właśnie odkryłeś patent na całkiem skuteczną naprawę m. in. większości dystrybuowanych pierdolotów z Tesco i innych podobnych marketów. Dwa podciśnienia na króćcu ssącym, z czego jeden steruje podciśnieniowo membraną tzw. pompki paliwa, a drugi rządzi napowietrzaniem spalin (tzw. SLS, bardzo ważny system dla diagnostów i innych eco-oszołomów). Jest SLS, więc i katalizator z blachy falistej jest tam też usadowiony. Wszystko to dla zwykłego picu, ale jest, bo podobno działa same cuda. ;P > A tak na przyszłość: zaślep drugie podciśnienie w kolektorze dolotowym i nadal ciesz się jazdą. Na pohybel wszystkim zielonym. ;P
Sprostowanie: to nie jest pompa paliwa, tylko zwykły kranik podciśnieniowy. Wiem że pompa lepiej brzmi, ale to nie to :-) Co do sprawdzania, wystarczyło wężyk od podciśnienia wsadzić w usta i zassać powietrze. Widział byś że leci (albo nie) paliwo i był byś bliżej rozwiązania (łapie lewe powietrze). Najważniejsze, że działa :-)
Czy membrana zamyka całkowicie dopływ paliwa jeżeli silnik nie pracuje bo u mnie leci dalej po zdjęciu przewodu z gaźnika piszę tutaj o pompce podciśnieniowej nie kranik