Witam, może ktoś już to miał. Otóż ma m taki problem z moim vaporem,było wszystko w porządku ,pewnego razu nie chciał mi zapali ale jak mi już zapalił to ledwo dojechałem do domu. Zimny nie chce odpalić, trzeba podlać pod święcę i po jakimś czasie zapali ale jak już ruszę to niema siły, jedzie 20-30 km/h. silnik strasznie się grzeje i na świecy robi się czarny osad. Podzcas jazdy włączając i wyłączając światła i kierunki trochę szybciej jedzie po czym znów traci siłę. Wymieniłem cylinder i tłok, regulowałem gaźnik i zawory,dalej to samo. Czy może to być wina wału lub jakiegoś zwarcia na instalacji? Może ktoś pomoże? Z góry Dziękuję.
Jeśli świeca jest czarna, musisz wyregulować skład mieszanki, ponieważ dostaje mało powietrza.
Może być przebicie na świecy i jest za słaba iskra...
Cylinder 50cc? Czy zrobiłeś coś z skuterem i po tym dopiero stracił moc?
Gdyby świeca miała przebicie, byłaby mokra, nie czarna z sadzy.Maniek_smola... napisał:
Może być przebicie na świecy i jest za słaba iskra...
Cylinder 50cc? Czy zrobiłeś coś z skuterem i po tym dopiero stracił moc?
nic nie robiłem, jeździłem normalnie aż do momentu tej awarii
zapomniałem dodać że dymi na biało i śmierdząco
Chyba raczej dymi ci na błękitno? Wygląda na to że silnik ma przedmuchy i bierze olej..