Bezlitośnie go umyłem lejąc wszędzie ile wlazło bo ludziki trawniki kosiły i był cały w trawie z kosiary.
Nie zapala... tzn zapala na 1-2 sek i gaśnie.
Wsadziłem w fajkę drugą świece i jak kopałem to iskra była mocna ale z fajki woda pociekła jak na wkręconą świece zakładałem :)
Myślicie że jak dobrze wyschnie to mu przejdzie ?
Deszcze mu nigdy nie szkodziły. Ale teraz były dwie sesje karchera
Woda odparuje i będzie ok. Miałem to samo w Ciano. Deszcz padający z góry nie dochodzi tam gdzie woda pod ciśnieniem od boku. Akurat masz teraz upały to do jutra będzie suchy.
Regularnie myję swoje jednoślady czy to karcherem na myjni czy szlauchem pod domem. I tu drobna rada. Myć co najwyżej na letnim silniku i odpalić zaraz po skończonej pracy, co silnik złapię temperaturę i odparuję wodę.
myłem zimny. Jakieś 20 minut po zgaszeniu. Po myciu nie odpalałem bo lałem karcherem w wentylator magneta, stacyjki, zegary..itd. To co pisałem to było ze 2-3godz. po myciu. Wtedy go odpaliłem i tak właśnie zaczynał chodzić i gasł.
Zaraz ide testować jak to dziś wygląda.
A ja się niedługo zbieram na myjnię ze swoim :D
słabo z moim. Odpalił, pochodził ze 20 sekund i zgasł. Każde odkręcenie manetki go gasi.
Może gaźnik zaciągnął wodę?
Kręć go aż odpali i niech pochodzi na wolnych obrotach. Bez dodawania gazu. Może gdzieś jeszcze woda zalega. Możliwe że w wydechu.
też to wymyśliłem z gaźnikiem że może przez otwory mu zalałem wody. Zlałem wache, zapalił i chodzi. Ale nie może ruszyć z miejsca. Jak tylko zacznie łapać sprzęgło to prawie gaśnie.
Przerywa i gaśnie na wyższych obrotach.Chyba wciąż elektryka mokra
nie bedę go katował. Niech schnie do jutra na słoneczku. Jest wiaterek to mu pomoże
edit:
byłem na teście. Odpalił i normalnie jeździ. Czyli 24h w 30 stopniowym upale wysychał. Myślę że woda wlała się w okolice magneta bo tam jakaś wiązka kabli wchodzi od góry silnika - wiec nimi mogło naciec - a ja jeszcze wentylator zkarcherowałem pompując tam wode
No ja właśnie na myjni jestem. Czekam aż ostygnie ;-)
Też właśnie skończyłem myć postawiłem pod czereśnią i cały w jakiś lepkich sokach był :)
tłumik ma dziurę "w doł" w 2T, komora rezonansowa ma swoją pojemność i jest najczęściej poniżej cylindra. O zalanie wydechu to bym się martwił najmniej - trzeba by specjalnie pocelować i jeszcze trochę tak potrzymać. O zalanie gaźnika dziurami przelewowymi też.
Natomiast chińską elektrykę łatwo zalać lejąc z węża. Jest na wierzchu, nie jest za mocno osłonięta niczym - tzn przed deszczem jest ale już deszcz zacinający z boku z mocnym wiatrem lub karcher - jest bez szans.