Bardzo fajny artykuł. Ja jestem posiadaczem “chińszczyzny”, ale nie narzekam. Gdzie ja nim nie byłem… I mnie nie zawiódł. Czasami wydaje mi się że jest solidniej wykonany od tych “lepszych bo nie z chin”. Ważne jest to że jestem zadowolony z niego. Niech sobie ludzie mówią, ale żeby później nie płakali jak będą musieli coś naprawiać w połowie drogi. I wtedy będzie wyzywanie marki którą posiadają.
Każdy może mieć inne przekonania i opinie oraz każdy ma prawo krytykować jakieś tam rozwiązania np.techniczne- popierając to odpowiednimi argumentami. Natomiast, nikt nie ma prawa krytykować drugiego człowieka, za to że reprezentuje inne przekonania. i ja jestem tego doskonałym przykładem, ponieważ nie zgadzam się ze SCypionem, bo żaden chiński sprzęt nie jest solidniej wykonany od podstawowej “markówki”, a wiem to, ponieważ sam jeździłem zarówno chinolami, jak i skuterami markowymi
To widać że trafiłeś na naprawdę wielki szajs.
jak większość
Mój Keeway działa znakomicie. Nie mam do niego żadnych zastrzeżeń.
ja mam chinola i jestem bardzo zadowolony,zrobiłem nim 5300 km i żadnej awarii
krystians31 to miałeś ładnego farta. Hmm … zraziłem się do tzn “chinszczyzny” już chyba nigdy nie kupie chińskiej maszyny. Mam zamiar pojeździć ta Inca ten sezon i sprzedać i kupić coś ładnego i sportowego w końcu na 18-stke można zaszaleć nie ? >:) Pozdrawiam
krystians31 jeszcze zrobisz 700 km i sie zacznie heeheh
Hej Jaras twoja buraczarka nie zepsuje się nigdy co?
a ja nie wiem czy moj popcornik to chinczyk czy nie zdania sa podzielone ale uwazam ze chinczyki sa ok ja mialem klada chinczyka i moj kumpel on nazekal psul mu sie zanim ja sprzedalem qada cos mu sie z silnikiem stalo okazalo sie ze mial qada z 5 lat i nie wymienil nawet oleju a ja wymienialem i bylo gites wiec moim zdaniem nie wazne czy chinczyk czy nie tylko jak sie dba tak sie ma
Mam chinczyka od 06.06.2012 marka jest to Kingway Coliber 4t . Przejechałem nim po kupnie 4tys. kilometrów i sie nie skarżyłem ,lecz problemy sie pojawiały.Z głupoty w pierwszy dzien swiąt po Bozym Narodzeniu pojechałem do bielska i silnik zaczoł dziwnie chodzic a wiec zawruciłem . Przejechałem 2km i zatarł sie ,wszystko przez wyciek oleju przez korek spustowy .Ale skuter po remoncie na 80ccm dalej chodzi i sie spisuje , ale i tak czuć tą chinską jakosc
Witam ja ujeżdżam chińczyki i coś o tym wiem Kingway Coliber 4t woził mnie przez 22 tys.km Sprzedany i nowy właściciel też był zadowolony kontaktował się po 1/2 roku Następny jest Zumiko Eos 4t ma na razie 12944 na liczniku i żadnej awarii poważnej po za Wymianą paska napędowego po 11 tysiącach km tak ze z tą chińszczyzną nie jest tak całkiem zle tylko jak kolega wyżej pisał na czas należne wymiany olejów i oczywiście doglądanie stanu technicznego. Pozdrawiam zibi66