Tuning niskim kosztem?

ziomek1 napisał:

jakiego rometa masz na złom? nie dadzą ci nawet 150zł

Normalnie wróżbita jakiś , nawet nie wie jaki model tego rometa a już wycenił !!! Stary kariera w ubezpieczeniach przed tobą !

a co ma model do złomowania? :D

np. waga danego modelu , wpisana w dowód rejestracyjny

Padalec napisał:

ziomek1 napisał:
jakiego rometa masz na złom? nie dadzą ci nawet 150zł

Normalnie wróżbita jakiś , nawet nie wie jaki model tego rometa a już wycenił !!! Stary kariera w ubezpieczeniach przed tobą !

Raczej go kariera nie czeka, bo nawet do podpisu zajrzeć mu się nie chce :D

Ziomek przecież wiadomo, że sama rama na złom pójdzie. A czy dadzą 10 zł czy 50 zł to mi to lotto :) ubezpieczalnia funduje nowy sprzęt a części sie posprzedaje, najwyżej coś zostanie na pamiątkę.

Kristop napisał:

Czemu na złom?

Bo po wypadku rama jest pokrzywiona i nie nadaje się do dalszej eksploatacji.

Niektórzy z was nie wiedzą co piszą . Wy myślicie że w takim bartonie siedzi oryginalny cylinder naraku BUHAHAA , siedzi tam WM albo jakiś inny chiński cylek . Więc szczerze polecam ci taki cylinder 72cmm . Moim zdaniem nie opłaca się do takiego chińczyka kupować cylindra za 300 stówy ale to jest moje zdanie i koniec.

http://allegro.pl/cylinder-glowica-72-cm3-king-los-ogar-900-kinroad-i3915061202.html

Wybrałeś bardzo gówniany zestaw, a i tak przekraczał budżet buraczanego autora tego tematu. Moim zdaniem tuning polega na wsadzaniu lepszych części niż się ma, po co wrzucać części gorszej jakości?

Tuning to niekoniecznie jest Dostrojenie (rozumiane dosłownie) mające na celu poprawę.
Sportowa modyfikacja to coś co bardziej jest jednoznaczne na podniesienie osiągów lub wytrzymałości

Tuning to Indywidualizacja Preferencji czy w skrócie robienie pod siebie (jakby źle to nie brzmiało) :).
Skoro komuś bardziej pasuje gorzej niż lepiej to ważne że mu bardziej pasuje a nie że jest gorzej.

Problem w tym, że w omawianych przypadkach chce się lepiej, a robi się po kosztach, z kiepskich materiałów i trzeba się liczyć, że będzie gorzej. Dlatego kiedy ktoś pyta czy się opłaca to odpowiadam zgodnie z własnym sumieniem, wiedzą, doświadczeniem i świadomością ekonomiczną.

tuning amatorski sie nigdy nie opłaca. chyba że zawodowstwie gdzie za wygrane masz kase. Ale tam się tuninguje za inny rząd wielkości pieniądze. Generalnie do ceny modów nie dopisuje sie zera tylko dwa zera.

Szkoda kasy na wątpliwej jakości części.
Lepiej wachę za tą kasę kupić i przynajmniej pojeździć, zamiast wywalać kasę w błoto.

Wombat napisał:

tuning amatorski sie nigdy nie opłaca. chyba że zawodowstwie gdzie za wygrane masz kase. Ale tam się tuninguje za inny rząd wielkości pieniądze. Generalnie do ceny modów nie dopisuje sie zera tylko dwa zera.

Oczywiście, że się opłaca, tylko trzeba zrobić porządnie na dobrych częściach (niekoniecznie najlepszych). Dzięki temu zyskujesz np. prędkość, elastyczność, czas, trwałość, większy komfort podróżowania. Opłacalność to nie to samo co zwrot inwestycji.

Opłaca się - to jednoznaczne, mowa o kasie i zysku. Miałeś mniej, masz więcej-opłaciło się.
To co ty opisujesz to raczej racjonalne (uzasadnione uzyskanymi efektami) wydawanie pieniędzy.
Zamiast opłaca sie trzeba mówić: warto zrobić. I owszem- warto to zrobić lepiej (drożej) niż taniej.

Masz racje, ale wcześniej pisałeś o przychodach, nie o zysku. Zmywarka, kolektor słoneczny, silnik diesla, instalacja LPG w aucie czy okna z PVC to świetne przykłady na opłacalność zakupu ruchomości, oczywiście w odpowiednich warunkach i ujęciu dłuższego okresu użytkowania. Dokładnie tak jak w "miałeś mniej, masz więcej" tutaj również bilans jest dodatni. Dlaczego więc zakup lepszych części nie może być opłacalny? Dzięki temu rzadziej będziesz u mechaników, rzadziej wymieniasz podzespoły, a jak się uprzesz to czas poświęcony na pchanie sprzętu do domu też możesz przeliczyć na pieniądze.

naciągane to ale niech tam :)

Kupowanie cylindrów za 40 zł po prostu się nie opłaca. Prędzej czy później i tak trzeba będzie kupić taki za 3 stówy bo ten za 40 zł padnie.. to będzie kwestia 1000 czy 2000 km.