Cześć. Potrzebuje waszej pomocy. Mój torosik od dłuższego czasu już przestał palić z rozrusznika. Naciskam przycisk i wogóle nic nie słychać, żadnego cyknięcia itp. Akumulator sprawny na pewno. Patrzyłem kable przy włączniku przy kierownicy i nic tam sie nie odlutowało a ni nic co mogłoby być tego przyczyną. Jeśli zetknę te dwie śrubki ze sobą to normalnie rozrusznik działa.
Oj chłopie... Weźże użyj logiki. 1. Po naciśnięciu przełącznika brak jakiegokolwiek efektu. 2. Po podłączeniu rozrusznika na krótko - działa. 3. Wniosek?...... Eureka! Wciśnięcie przełącznika nie powoduje doprowadzenia napięcia do rozrusznika! 4. Wniosek nr 2? Zmostkuj na chwilę kabel dochodzący z odchodzącym od przełącznika. Jeśli rozrusznik zakręci - padł przełącznik. Jeśli nie - szukaj miejsca w którym któryś z tych kabli uległ uszkodzeniu, a wcześniej sprawdź wszystkie konektory po drodze, czy któryś nie zaśniedział.