Witam wszystkich mam "chyba problem" z moim torosem fresco.Kupiłem go niedawno ale już nalatałem nim 500 km. Chodzi o to że na przeglądzie tym gwarancyjnym koleś odpiął mi ten przewodzik blokady co liczy obroty tylnego koła. Po tym jeżdżę dalej spokojnie ale dziś dałem full gaz i na prostej równej drodze nie pojechał mi więcej jak licznikowe 53-55 km/h. Mam wyregulowany gaźnik ok bo odkręcałem świece i ma kolor kawy z mlekiem zresztą na przeglądzie wymieniłem ją na NGK. Czy są może inne jakieś blokady w tym skuterze bo obleciałem forum i piszecie że niby niema, więc dlaczego nie idzie więcej tak 60-65 jak to piszecie ??? Nawet próbowałem już z modułami tuningowymi i nie było żadnej różnicy. Może macie pomysł dlaczego więcej nie chce jechać? Może rzezczywiscie są jakieś inne blokady ???
Jak Ci tyle jedzie to obstawiam dwie możliwości(w sumie trzy):
1. Blokada na gaźniku
2. Zwężka na tulei wariatora
3. Zajechany cylek
zajechany cylek tylko w jaki sposób jak cały czas go docieram bo dopiero 500 km przejechane a do tej pory cały czas grzecznie na początek 30-35 km i to ciągle ze zmiennymi obrotami i maks na 2/3 manetki i tak wychodziło 35km/h maks więc nie wiem jak się miał zajechać a zresztą ładnie wchodzi na obroty i bez opuźnienia i tak samo schodzi
To albo 1 albo 2 blokade masz :)
Ale na forum było wiele dyskusji że nic w tym modelu nie ma oprócz tego kabelka od obrotów tylnego koła (dzwonu) więc sam nie wiem chyba trzeba będzie rozebrać i popatrzeć
Zobacz czy się nie przegrzewa. Jak jest zawalony filtr to może blokować wejście powietrza i skuter nie dostaje odpowiedniej mieszanki paliwowo-powietrznej.Kolega też ma podobny skuter na bazie tego i jest bardzo słaby, sprawdzone wszystkie blokady oprócz wydechu. Jak jedzie sam to leci 55-60 km/h, a jak się położy :) to poleci nawet 75-80 km/h. Tam są słabe silniki a skuter jest ciężki i stawia duży opór wiatru.
dziś nie miałem jak rozebrać i posprawdzać blokady ale chyba założę sobie cylek 80 z tłokiem 46 i zobaczymy co i jak będzie jak ktoś jeszcze ma jakieś pomysły to proszę dalej o podpowiedzi słyszałem że pasek się rozciągnął??? ale czy to możliwe ???
A więc tak
Te wszystkie torosy mają chińskie paski, które muszą się dotrzeć do odpowiedniej wielkości, nie raz trwa to przez 300 km, a innym przez 600. Kolejnym problemem tych skuterów jest to, że mają za lekkie rolki, przystosowane do zablokowanych skuterów. Polecam wymienić wariator, sprzęgło na jakiś racing NIE FIRMY WM MOTOR (walimat), oraz zakupić do tego nowy pasek firmy Dayco, który będzie kosztował w granicach 60 zł. Dayco robi paski naprawdę wysokiej jakości, są one w ogóle z innych materiałów robionych niż chińskie, i gwarantuje, że nie będzie się on ślizgał.
Moje fresco też demonem prędkości nie jest kombinowałem regulowałem i knułem dniami i nocami co zrobić żeby poszedł po proste chociaż te 50 km/h. po przejechaniu 1500 km z dnia na dzień robił się żwawszy teraz lata po prostej te 55-60 z górki zamknie licznik. Wyszło na to że cudak po prostu musiał się dobrze dotrzeć i ułożyć. Dziś po pierwszych 2tyś km dokonałem pierwszej naprawy w Chinolku:) Sparciał przewód do spuszczania paliwa ,poluzowana stopka boczna a po odkręceniu kanapy okazało się że moduł wisi na kablach bo przylepiony był na coś bliżej mi nie znanego ale wyglądało to na pasztetową.