Toros F16

Torosiak kupiony za 2 koła w tesco ;) narazie tylko manetka się uszkodziła ( moja wina ) i raz rozrusznik, lecz po naprostowaniu akumulatora śmiga nadal. Ma 200 km :D

i co w związku z tym? Mamy się z tobą podniecać czy jak?

Kategoria wasze jednoślady więc piszę o swoim

Ok, tylko postaraj się bo te dwa zdania nic nie wnoszą na to forum, tylko zaśmiecają okolicę... Dodaj swoje wrażenia, plusy i minusy, wrzuć jakieś zdjęcia itp.

hahaha. Nie mogę. :D Podniecasz się, tym, że te gó*no przejechało 200 km? Zobaczysz przy 3000 km, czy dalej będzie tak kolorowo.

Ja mam zrobione 3000 km i właściwie wszystko jest OK. Nic się specjalnie nie dzieje. Izdebski , zacząłeś sam w nim grzebać , coś się sypnęło i teraz krytykujesz. Nie wszyscy będą mieli takiego pecha.

nie mogę, że ja coś grzebnąłem, i się zepsuło?
A w czym ja się przyczyniłem do np.:
- Padniętego ssania? Samo z siebie przestało działać na zamkniętym.
- Zalanego czujnika stopki bocznej? Jechałem, wjechałem w kałuże, i zalało. Moja wina fakt.. bo normalnie go użytkowałem i wjechałem w małą kałużę, bo oczywiście ten gówniany element mógł być bez uszczelki.
- Za dużej dyszy głównej montowanej seryjnie? Spalanie powyżej 3,3L/100KM, a gaźnik był i tak regulowany przez majstra z serwisu. Efekt? Dalej dużo palił, dalej zalewało, ustawienie dobre - elektrody na świecach kawa z mlekiem, a dół świecy cały mokry w benzynie. Może tutaj coś zepsułem? Nie. Naprawiłem. Wymieniłem dyszę na mniejszą, wyregulowałem gaźnik. Efekt? kawa z mlekiem, nie mokra. Nie zalewa, nie przerywa, wszystko cacy.
- Padniętej żarówki? Po prostu przestała świecić.
- Rozłączonego kabelka od modułu z iskrownika? - Po prostu się rozłączył...
- Wytartego paska? Wytarł się podczas normalnego użytkowania. Jak już założyłem nowy to zaczęły się problemy z mocą. Pasek dobry, dobra strona. Majster z serwisu powiedział, że trzeba zmienić wariator na sportowy, i wyjąć siateczkę od filtra powietrza ("Nie wiem o co chodzi, wyjmę Ci siateczkę, i powiem, że przez to, abyś się odczepił").

Dodatkowo awarie w pierwszym skuterze:
- Pęknięte zaczepy boczne od plastiku korka wlewu benzyny - Skuter ma homologacje 2 osobą, tak więc chyba trzy razy przewiozłem pasażera, a plastiki po prostu same z siebie pękają podczas wożenia pasażera.
- Blaszki od prędkościomierza - wykrzywiły się. Może też moja wina ?

Dodatkowo extra:
- Na alarmie zrobiło się zwarcie podczas jazdy po kostce brukowej.
- Sam gaśnie i traci kompresje.

Co ja mu tuningowałem takiego? Raptem wentylator naraku, ledy w desce rozdzielczej, i świetle pozycyjnym przednim.

Tym skuterem nigdy nawet gumy nie paliłem, gdyż zakupiłem go "za własne", i szanuje. Na te wszystkie awarie mam świadków np. Maxella (alarm, stracona kompresja, ubytek mocy), Kisia (zawsze czarna świeca, przerywanie, zalewanie podczas normalnej jazdy).

Ten skuter to jest szajs, i nic tego nie zmieni, i nie pisz proszę cię, że "Jak dbasz tak masz" bo Cię wyśmieje.

Wiadomo że szajs bo kosztuje w końcu 1300 złotych. Może źle trafiłeś z egzemplarzem , ja wielokrotnie wjeżdżałem w głębokie kałuże i jakoś nic nie zalałem. Nic się nie dzieje , odpala i jeździ bo takie jest jego zadanie. To nie Yamaha ,nie ma co wydziwiać, ale myślę że jest wart swojej ceny. Są niedociągnięcia i błędy w konstrukcji , ale jeździ , wielu osobom właściwie bezawaryjnie :-)

Moj el diablo czytac f16 tez jezdzi bez awaryjnie tylko cylek zmieniam i jezdze dalej( cylek z mojej winy bo go nie oszczedzam), samemu w dwoch, bez roznicy. Skuter z najnizszej polki wiec czego od niego oczekiwac. Ma slozyc do jazdy z punktu a do punktu b. Chociaz i trasy po 100km robilem. Teraz z seryjnego sprzetu walnelo mi sprzeglo, ale nadal jezdzi, jutro zakup nowego.(przebieg prawie 8tys). Najbardziej zaskakuje mnie, ze jeszcze z elektryki nic nie padlo(deszcz, snieg i inne klimatyczne zawirowania)

ja teraz swojego ponaprawiałem, chociaż i tak mocy ma mniej niż miał - może to sprawa przejechania jeszcze 100-200 km i dotarcia do odpowiedniej grubości ząbków paska. Mam nadzieje, że przejadę teraz co najmniej 2000 bez awaryjnie. Przebiegu mam 3100 km.

Naprawiaj, naprawiaj bo tu trzeba jeżdzić z Mazowiecką ... :-)

Kolego Izdebski, gumy wprawdzie nie paliłeś, jednak jak opowiadał Maxell to 65km/h go "męczyłeś":). Stawiam, że problem z kompresją to raczej przegrzewanie silnika, ma to podobny objaw, "luźna" kopka i długi problem z odpaleniem.

no tak.. jechałem te 65km/h kilka razy, i często tak jeżdżę. W tym celu nawet zmieniłem mu chłodzenie na dużo lepsze. To co mam się wlec 45km/h? Pff to ja już wolał bym kupić rower. :D

Sądzę, że gdybyś miał obrotomierz, to często widziałbyś wskazówkę "czerwonym polu". Niestety F16 to 4t i 65km/m przez dłuższy czas to dla niego katorga.

Raven napisał:

Sądzę, że gdybyś miał obrotomierz, to często widziałbyś wskazówkę "czerwonym polu". Niestety F16 to 4t i 65km/m przez dłuższy czas to dla niego katorga.

gdyby miał obrotomierz to nie czerwone by widział tylko już bordowe - na końcu - ( katorga silnika ) ,
u mojej zmieniłem cylek na 90 cm , rolki na 8,5 gr.i przekładnia - efekt taki że te 70 km/h leci przy 8 tyś. obrotów - początek czerwonego pola , na lżejszych rolkach poszło by dalej conajmniej o 1-3 tyś. a to tylko chłantum 4t clasic

Ile mi kręci obrotów ten silnik na serii ze sportowym wariatorem, który ma rolki 6,3g, oraz sportową sprężynę w sprzęgle podobno +1000 rpm. Dokładnie to mam seria + http://www.skuterfan.pl/wariator-wmmotor-sport-139qmb,id142.html + polepszone chłodzenie (http://allegro.pl/sportowy-wentylator-magneta-naraku-skutery-4t-czer-i3288868293.html)
Jak dobrze rozbujam to poleci 70km/h, zauważyłem, że po zmianie wariatora po puszczeniu manetki nie ma żadnych oporów i toczy się aż się sam nie zatrzyma. Wcześniej coś przyhamowywało wcześniej silnik.
Jaką prędkością jeździć aby nie zarżnąć tego cylindra?

Nie czepiajcie się młodego :)
Jechał jak jechał i dzielnie dawał radę :)
Dawałem mu czasem odsapnąć :)

[code]http://speedy.sh/T8n9R/2013-06-11-161913.jpg[/code]

[code]http://speedy.sh/sqNAS/2013-06-11-161925.jpg[/code]

[code]http://speedy.sh/JFkKC/2013-06-11-161942.jpg[/code]

[code]http://speedy.sh/2ptVY/2013-06-11-161954.jpg[/code]

[code]http://speedy.sh/eZPda/2013-06-11-162005.jpg[/code]

Przepraszam, że linki do pobrania

No i po co nam to pokazujesz? Wypadek miałeś, czy co, bo widziałem pęknięty jeden plastik.