Witam, kupiłem F16 od głównego dystrybutora zipp. Dzisiaj przywiózł go kurier. Niby po przeglądzie 0. Niby.. Akumulator luzem, zapakowany w bagażniku, w baku sucho. OK, podłączyłem, zalałem, odpalam..
Benzyna leje się spod siedzenia ciurkiem na ziemię. Jest tam coś w rodzaju jakiegoś trójnika, od góry chodzi wężyk z baku, z boku wychodzi ten do gaźnika a z dołu nie ma żadnego wężyka i tam leje się benzyna..
Ma ktoś pomysł o co chodzi ?
no brak rurki paliwowej do gaźnika. ta która jest to zapewne podciśnienie z gaźnika odpalające kranik - sterujące.
ten przegląd zerowy to standardowo - olany po całości
Tak jest, zorientowałem się, że brakuje tego wężyka. Założyłem póki co kawałek koszulki z przewodu antenowego. Odpalił :) nawet jeździ.
Jedynie brak wolnych obrotów, muszę wyczaić gdzie się je reguluje.
Jutro tam zadzwonię, z pytaniem jak wygląda wg nich ten przegląd 0, skoro nikt nie zauważył, że nie ma wężyka od gaźnika, nie mówiąc o regulacjach..
Pierwszy punkt mówi coś jeszcze o narzędziach w komplecie - nie mam żadnych.
Co jak co, wiedziałem, że to China itd, ale nie spodziewałem się takiej fuszery u generalnego dystrybutora.. a niby 21 wiek, klient nasz Pan.
Jedyny bat na nich to negatyw na allegro.