Podłubałeś sobie cokolwiek w wydechu i jesteś z tym happy, a co o tym sądzi teraz twój silnik w tym nieco lepszym wykonie 2T?
Nie wiem. Nie rozmawiałem z nim jeszcze o tym :)
Witam ,już odblokowałem tłumik i o dziwo dzwięk się bardzo zmienił i to na lepsze ,jest bardziej cichy i brzmi fajniej.Tylko ,że v-max się nie zmienił ,a jeśli już to może o 5km/h,trochę mnie to dziwi ,co o tym sądzicie?Dodam jeszcze ,że moim zdaniem przyspieszenie ulego poprawie chociaż to może tylko mylne wrażenie.
No popatrz, a Wombat napchał tam całe dwa kilo waty cukrowej i też jest zadowolony z takiego obrotu danej sprawy. :-)
nie cukrowej tylko mineralnej nie 2 kilo tylko tak ma oko ze 350g
Ja polecam wymianę tłumika na akcesoryjny znanych marek. W każdym kupionym motocyklu wymieniam wydech i zawsze jest skutek. Pełny wydech to duży wydatek jednak satysfakcja gwarantowana.
Wymieniłem wydech na S6 Pro Replica. Silnik chce na nim jechać strasznie. Ale poziom hałasu był gigantyczny.
Odpaliliśmy z Pszemo tego NEXT-R'a którego wyciszałem, zmieniliśmy na S6 pro replice i ło matko.
Ale prawdziwe ło matko to było jak ruszyłem się wkręcił. Akustycznie zasięg 2 przystanków autobusowych. Istna masakra słuchu.
No to standardowo >>> sklep, wata i prujemy wydech.
To coś co wypełnia fabrycznie ProReplice to chustka do nosa. Małe, cienkie i nie po całej długości.
Na wierzchu wata z S6 a pod spodem nowa wata motoforce 30x25cm. I do tego 2x grubsza.
Po wymianie jest lepiej. Szału nie ma ale to wydech semi klasy "racing" i głośny będzie. Ale teraz to jest "raczej dość głośny wydech" a nie "rozpieprzona rura".
Czyli nadal będzie Cię słychać, jak będziesz się skradał, ale już mi bardziej wyimaginowanej grzywki na plecy nie przesunie, gdybym jechał za Tobą? :-)
taki jest plan. zaraz jade w miasto testować
Będzie cichy jak ^Czerwony październik^... ;)))
incoming! :D
Druid napisał:
Będzie cichy jak ^Czerwony październik^... ;)))
Czarna Szczała na wyfuku.
WYFUK... piękne słowo. Podoba mi się i pasuje ;-)
kiedyś mi się niemieckie Auspuff z katalogu D&W z akcesoriami tuningowymi jakoś tak samo przetłumaczyło i słowo mi się spodobało. To je lansowałem.
To były czasy "grzanych zydli", "szybek dymków".. itd z kultowego tekstu o poznańskim "boydrome":
http://drewniany.w.interia.pl/najdluz/boydrome.htm
.
.
Dumny byłem z mojego zayabiaszczego slangowego tłumaczenia. Też brzmiało tak dźwiękonaśladowczo...A długo długo potem się dowiedziałem że wyfuk to wydech ale po czesku. pepiki były pierwsze... :D
Kij z pepikami, tłumaczenie zajebiste :-)