Witam serdecznie oto mój problem :
Gdy jadę skuterem stałą prędkością (60km/h) to po przejechaniu ok. 300 metrów nagle gaśnie pod czas jazdy, bez niczego i muszę czekać z 10 mnut aż ostygnie, problem również występuje pod czas jazdy 45km/h słychać takie dzwine rzężenie w przekładni po czym znów raptownie gaśnie.
W skuterze wymieniane były
Wał na typ racing
Łożyska seryjne na wzmocnione
Nowy tłok
Cylinder przeszedł szlif 70ccm
Do 850km docierałem jadac max 50km/h i tu też występował ten problem tylko przy mniejszych prędkościach.
Po przejechaniu 800kilometrów zwiększyłem prędkość do 65km/h ; maxem na razie nie jeżdżę, również w 2 osoby jak na razie nie jeździłem, bardzo proszę o odpowiedź.
Tłok puchnie, zaprawdę powiadam Ci - jest już zapewne zatarty.
ale jest to mozliwe ze tak szybko??, po tak krotkim przebiegu ?, poza tym wczesniej jak mi np zgasl przy 50km/h to jak go odpalilem to normalnie jechal nie bylo spadków mocy . Dodam że jak wyjechałem od mechanika z warsztatu od razu po tych wszystkich wyminacxh to przejechałem dosłownie 500metrów i mi właśnie zgasł z takim dźwiękiem jak teraz gaśnie, i dosyć często mi tak gasł, i nie wiem czy może poczekać i zrobić te 200km do tych 1100km i zobaczyć, bo nie zauważyłem spadku mocy itp.
jeśli ci od razu zgasł po wyjechaniu od mechanika to było się wracać z reklamacją…
Co do tych objawów to jest na 98%przytarty,może być też przegrzany ale raczej chyba to niewchodzi w gre.
Wiecie co już 2 dzień z rzędu nim jeżdżę i na razie nie gaśnie, nie przekraczam 60km/h, jedynie co to ciężej odpala po tamtym przegrzaniu i wydaje mi się ze może łapać gdzieś lewe powietrze, bo skaczą mu dziwnie obroty.