Szukam skutera 50cc dla początkującego do 7000zł.

Bo ja wiem czy się godzę na wyższe ryzyko awarii? Może nawet niekoniecznie. A może to wynika z tego że świadomie kupując "chinola" z góry zakładałem eksploatacje (dłuższą lub krótszą - bez znaczenia) z przygodami pt awarie...aczkolwiek miło się tu zdziwiłem.
W każdym razie wg mojej opinii - jeżeli to ma JEŹDZIĆ tak jak bym tego oczekiwał od małego pierdzika i tak jak styl jazdy narzucają warunki tu gdzie mieszkam - to seryjne 50 w 2T i 4T to jest za mało.
Do tego dłubiąc w silniku trzeba się pilnować. Ktoś ci doradzi że zrób sobie takiego moda bo jest super i jeżeli będziesz pokonywał krótkie odcinki i dawał mu odpocząć to jest super. Do tego gość ci powie że on tak ma jeździ sobie pełnym ogniem na drugi koniec miasta i z powrotem i nic się nie dzieje.
Robisz sobie tak samo, jedziesz pełnym ogniem na drugi koniec miasta i... NIE WRACASZ.
Po chwili wymyślasz dlaczego - bo gość jest z Nysy czy Radomia i na drugi koniec miasta i z powrotem ma 12km łącznie a po drodze kilka razy złapią go światła. A ty jesteś z warszawy i na drugi koniec miasta i z powrotem masz 60km a 10-12km prosta po której można iść pełnym ogniem i nic cie nie zatrzyma to nic nadzwyczajnego.
Przy takich dysproporcjach odległościowych pojęcia "kręcić sie po mieście"oraz "jakieś dłuższe trasy" oznaczają dla was zupełnie coś innego.
.
Modyfikacja to też pojęcie względne. Można zmodyfikować silnik na poziomie wyścigowym, wycisnąć z 50-80cm abstrakcyjne moce rzędu 25-30KM (przy seryjnych 4-6KM) i cieszyć się niesamowitymi osiągami... ale tylko chwile - bo tak się kalkuluje żywotność silników wyścigowych. M.in. dlatego nawet za starych przepisów jednostki wyścigowe nie miały numerów seryjnych.po prostu zanim ktoś je zdążył przepisać z dokumentów do dowodu rejestracyjnego to już czesto było po silniku :). Żywotność krótsza niż procedura urzędowa.
Ale można go też zmodyfikować w wersji "na ulice" i to sie od pierwszego przypadku różni podejściem. Kupuje sie dobre graty ale trwałe a nie najmocniejsze, stroi sie go bezpiecznie a nie wydajnościowo i jeździ sie na 2/3 możliwości a nie ciągnie maxem. Osiąga sie nie 25KM a 10-15KM
Takie podejście przy podobnych wydanych pieniądzach zapewnia lepsze osiągi niż nawet bardzo dobra seryjna jednostka i potencjalnie wysoką trwałość bo części użyte są lepsze i odporniejsze niż fabryczne.Oczywiście zawsze można mieć pecha. Tak po prostu.
Taki tuning "na ulice" nie spowoduje ekstremalnych prędkości maksymalnych (choć można by tak zestroić napęd) tylko stosunkowo dynamiczne przyśpieszanie, brak zadyszki pod górkę i godziwe przelotowe uzyskiwane bez ciśnięcia na maxa manetki.
Ale NIGDY nie jest to jazda na maxa możliwości tego zestawu - czyli jak w serii: wszystko z dużym marginesem tylko że z wydajniejszych części
Jak realnie wygląda ta różnica. Ano tak:
odblokowany seryjny 607 2T
https://www.youtube.com/watch?v=qfFT2zyVOq4
odblokowany nieseryjny 607 2T (który wcale nie był wystrojony optymalnie i miał już lekko zarżnięty cylinder- wtedy nie wiedziałem)
https://www.youtube.com/watch?v=omMLk3lXcdE#t=23

Dlatego myślę że dla kolegi najlepsza będzie opcja w stylu Quantum R, plus dobre graty do silnika. Wtedy masz sprzęt który podoba Ci się wyglądowo i jest już przyzwoitej jakości, a dodatkowo modyfikacje napędu spowodują osiągi lepsze niż firmowe skutery za 7-8 tysięcy.

Młody rzucił hasło: Mam kilka tysiów na wydanko i żądam MOCY (nawet z jakiejś tam seryjnej 50-tki).
I fajnie, bo za kilka tysiów to sobie może już NIECO pogrymasić, byle nie za długo. Yamahamuj, bo już możesz. ;-)
-
Wszyscy tutaj patrzycie na konkretny (ale i tak zwyczajnie kolejny) tzw. DYLEMAT ZAKUPOWY z pewnej perespektywy. SWOJEJ WŁASNEJ zazwyczaj. :P
-
Nie łamcie się jednak tak zapodanym stwierdzeniem, bo to ja sam jestem tutaj najniżej w tej całej... hierarchii popylaczowej (czytaj. samowystarczalny polski byt chinolowy).
-
Btw. Nowy Quantum mnie jakoś nie podjarał zbytnio (dużo kantów jak w kredensie), ale jeżeli ktoś medytuje teraz nad czymś dla siebie (kasa znacznie poniżej pięciu tysi) to można sobie z deka poniuchać tu i tam (i są nawet 125-ki nówki sztuki)...
...
http://www.barton-motors.pl/p,s,oferta.html

dokładnie. z tym że barton falcon i romet 787 to są dokładnie te same skutery co junak 607 (rama, zawiecha, plastiki..itd) tylko z wsadzoną jednostką 125cm.
Tu z kolei wyszło zabawnie w temacie wcześniejszych komentarzy o tuningu 607 w 50tce że "to chińska rama i ona nie wytrzyma takich obciążeń bo ledwo wytrzymuje chińskie 50cc" -bo jak wiadomo chińskie skutery pękają 6 minut po zakupie pod własnym ciężarem...a tu zdziwko - w te same rury pakują 125cm i ma to homologacje

Dobra, a co jest lepsze? Gilera Runner 50 czy ZIPP quantum r 50? Mógłby ktoś to porównać? Chciałbym wybrać dobry wybór więc dlatego mam wątpliwości.

jakościowo lepsza jest gillera (lepiej złożona, ciut dokładniejsze części, lepiej wykonane wiązki) jest gillera.
Ale jest też mniejsza.

Musisz sam sobie odpowiedzieć. Gilera jest lepsza jakościowo, chociaż z drugiej strony części do firmówki potrafią porządnie trzepnąć po kieszeni. Mimo wszystko nawet jak awarii nie będzie, to i tak jest coś takiego jak naturalne zużycie części. Tak więc klocki hamulcowe, pasek napędowy, wymiana płynu hamulcowego i filtra powietrza i tak będziesz musiał co jakiś czas wykonać - tym bardziej że chcesz jeździć dynamicznie.
A Zipp? To też bardzo dobry wybór, jakość w tym modelu jest już na takim poziomie że przelatasz na nim dziesiątki tysięcy kilometrów bezawaryjnie. Jedyny warunek to taki abyś wlewał jak najlepszy olej do mieszanki i paliwo z renomowanych stacji. (Orlen, BP). Od czasu do czasu sprawdzić podstawowe elementy i ewentualnie wymienić to co się zużyje. Jedynie na początku daj jak najlepszy pasek napędowy, i 3 części z firmy NGK - kabel zapłonowy, fajkę i świecę zapłonową irydową . Potem tylko lejesz wachę, olej i latasz do bólu. Plusem Zippa jest ogromny wybór części zamiennych - od najtańszych po renomowanych firm w niczym nie ustępujących jakością tym z najlepszej półki. No i Zipp jest tak duży że nawet 2 osoby będą miały luźno na kanapie.

Kup sobie ligiera,aixam i po klopocie

paci twoja odpowiedź raczej jest bezsensowna... Ligier?? Aixam?? Rlly? Pomyśl zanim coś napiszesz....

Michalk ale jak patrzę na opinie o ZIPPie to odechciewa mi się go kupować. Nie wiem czy to pisały dzieciaki które o niego nie dbały itp.
Ja skuterem raczej nie będę szarżować wiec będę o niego dbał, lecz nie jestem na maxa przekonany mimo bardzo bdb wyglądu.
Pożyjemy, zobaczymy :)

a co w niej jest bezsensownego? szukasz skutera do jazdy we dwoje i do lansu przed kumplami a prawka nie masz czy masz?Więc jak kumplom tyłki przymarzną do siodła ty z panną w ogrzewanym ligierze bez prawka pełen lans.Ps ja myślę co piszę nie mam 15lat tylko więcej.
http://olx.pl/oferta/microcar-inny-virgo3-aixam-ligier-bez-prawa-jazdy-2003-CID5-ID83gMb.html#f31ea90000

Paci jak znajdziesz mi microcara do 6k to pogadamy. Wiadome, że chciałbym takiego microcara ale też żeby jeździł, a jak wiem za taką cenę nie sposób takiego dostać. Chyba, że wystąpi cud.

Dozbieraj idą święta zamiast prezentów poproś o kasę a za 7 tyś już kupisz konkret
http://otomoto.pl/ligier-inny-be-too-jedyny-taki-kat-l6e-C35260963.html

Dobra paci widzę, że nic z tego ;p Wolałbym skuter.

Macie jakieś inne pomysły skuterów do 5000zł z agresywnym wyglądem i dobrym przyśpieszeniem? Nie koniecznie musi być dużo miejsca na dwie osoby, wystarczyło by gdyby było spokojnie na jedną nie wielką osobę. Aa no i w miarę bezawaryjny. Brałbym raczej nowe albo używane z bardzo małym przebiegiem. Polecacie coś?