Witam, powracam w kolejnym sezonie ze starym problemem.
Problem z Kymco Agility 16+ 125cc, rocznik 2020.
Skuter przy ruszaniu (ale dopiero od 5-15kmh) zaczyna się trząść/drgać (słychać jakby spadek obrotów?, ślizganie?) po czym wszystko ustępuje i skuter przyspiesza normalnie. Po postawieniu go na stopkę centralną i dodaniu gazu to potem przez kilka razy przyśpiesza normalnie bez tych drgań lecz znów one wracają. (wystarczy że wytracam prędkość przed np. światłami i majac 10km/h ruszając na zielonym znów nim trzepie)
Wymieniałem większość rzeczy które mówiono iż to powodują, rolki wariatora, pasek, dwa razy dzwon sprzęgła, czyszczone było sprzęgło (co pomogło dosłownie na 200-300km).
Próbowałem szukać na zagranicznych forach ale nigdzie totalnie nie mogę znaleźć sensownego rozwiązania, widziałem posty z 2011 żeby zacisnąć hamulce i dodawać gazu puszczając hamulec ale to nic nie pomaga.
Dwóch mechaników na zmianę mówią ze to wina dzwona, że przecież to nie vespa i nie bedzie przyśpieszać płynnie - ale przeciez byle tanie 50ccm ruszają mega płynnie a ten szarpie jakby chciał się rozpaść.
Jakiś pomysł gdzie szukać problemu? Próbować wymienić całe sprzęgło? Z robociznami to wyrzuciłem na napęd już chyba 600zł (rolki, dzwony x2, czyszczenie, pasek) a dalej skuter trzepie się jak chory.